https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Płużnica. Radni zrobili pierwszy krok do utworzenia farmy wiatraków

(dd)
sxc.hu
- Coś za coś - mówi wójt Marcin Skonieczka. Samorząd gminy otworzył w środę furtkę dla spółki chcącej budować elektrownie wiatrowe.

- Pewnie wiatraki nie wszystkim się podobają i pewnie trochę hałasują, ale przecież korzyści z ich wybudowania będą mieli i mieszkańcy, i gmina - mówi Marcin Skonieczka.

Podczas środowej sesji radni gminy przyjęli uchwałę która rozpoczyna procedurę tworzenia planu zagospodarowania terenów wokół wsi Wieldządz, Kotnowo, Czaple, Józefkowo i Płużnica. To właśnie tutaj spółka "Eko Park VI" planuje wybudować około 20 elektrowni wiatrowych. Turbiny mają być oddalone od budynków mieszkalnych o minimum 500-600 metrów. Podejmując tę uchwałę radni zdecydowali, że gmina nie zastosuje się do sugestii Urzędu Marszałkowskiego, który chce, aby elektrownie wiatrowe w naszym województwie budowano nie bliżej niż kilometr od zabudowań. Taki przepis uniemożliwiłby inwestycję w gminie Płużnica.

- Przed podjęciem tej uchwały radni otrzymali wstępną propozycję lokalizacji poszczególnych elektrowni wiatrowych. Kolejnym etapem będzie opracowanie planu miejscowego, w tym prognozy oddziaływania na środowisko. Istotnym elementem procedury będzie przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami - dodaje wójt Skonieczka

Podczas sesji radni podjęli również uchwały dotyczące rozpoczęcia przygotowań do uchwalenia jeszcze trzech innych planów zagospodarowania gminnych terenów. Działki przy Płużnicy i Józefkowa, wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 548, mają zostać przeznaczone na funkcje komercyjne.

- Liczymy, że zainteresowanie tymi terenami wzrośnie, gdy pod koniec roku otwarty zostanie zjazd z autostrady A1 w Lisewie. Chcemy być przygotowani na przyjęcie inwestorów, dlatego też niezbędne jest posiadanie planów miejscowych, które umożliwiają przedsiębiorcom szybkie rozpoczęcie inwestycji - wyjaśnia wójt.

Cała procedura uchwalenia planów zagospodarowania przestrzennego trwać może około 1,5 roku.

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Do "Nie Wiatrakom". Czy byłeś(łaś) kiedykolwiek w Holandii, Niemczech albo Danii, na które to państwa powołujesz się w swojej wypowiedzi?, Tak się składa, że mieszkam daleko za zachodnią granicą Polski i jeżdże przez te państwa dość często. Wiatraki stoją tam w sąsiedztwie domów mieszkalnych i jakoś nie zabijają soplami lodu, ani latającymi łopatami. Kury niosą jajka, a krowy nadal dają mleko. Wystarczy zatrzymać się w dowolnej miejscowości w sąsiedztwie farmy wiatrakowej żeby przekonać się, że rzekomy szum łopat nie jest wcale taki destrukcyjny jak opisujesz. Za to koszt energii elektrycznej w tych państwach jest stosunkowo niski. Z Twojej wypowiedzi można wnioskować że chyba sympatyzujesz z tzw "ekologami" wciskając ludziom ciemnotę. Z dyskusji wokół sprawy jasno wynika małomiasteczkowa zazdrość sąsiadów, że nie dostaną dotacji z UE za zamontowanie wiatraka na ich ziemi. Pozdrawiam rozsądnie myślących.
s
stop wiatrakom
Ja się zastanawiam po co w naszej gminie wydawane są kolosalne sumy pieniędzy na modernizowanie Zielonej Szkoły w Orłowie,na projekty super plaż nad naszymi jeziorami i innymi atrakcjami które mają przyciągać do nas turystów skoro nasz wójt i nasi radni postanowili zapaskudzić naszą gminę nieużytecznymi i szkodliwymi wiatrakami .
N
Nie wiatrakom
Mieszkańcy gminy Płużnica!
Nie pozwólcie, aby dla zysku jednostek Wasze życie zamieniło się w koszmar!!!
Czy wiecie, że przebywanie w odległości do 3 km od wiatraków jest szkodliwe dla zdrowia życia?
Negatywny wpływ wiatraków odczuwalny jest nawet do 8 km! Będziecie narażeni na długotrwałe oddziaływanie hałasu, infradźwięków, migotania cieni śmigieł.
Wasza ziemia, dom, zabudowania w pobliżu wiatraków znacznie stracą na wartości - w strefie ochronnej farmy zablokowane zostaną inwestycje, nie będzie można stawiać żadnych nowych budynków.
Oderwane łopaty wirnika rozrzucane są z ogromną siłą na odległość około 1 km. Zimą kręcące się łopaty obladzają się i rozrzucają wokół bryły lodu niczym pociski, stanowiąc śmiertelne niebezpieczeństwo dla ludzi i zwierząt!!!
W Wielkiej Brytanii (raport RenewableUK) odnotowano 1500 wypadków w ciągu 5 lat na brytyjskich farmach wiatraków w wyniku których zginęły 4 osoby, a 300 zostało rannych.
Mieszkańcy Holandii, Niemiec, Danii, USA, Czech, Kanady wywalczyli, by w ich krajach minimalna odległość turbin wiatrowych od siedzib ludzkich wynosiła co najmniej 2000-3000 m !!!
Więcej informacji na: www.stopwiatrakom.eu
Kontakt: [email protected]
N
Nie wiatrakom
Mieszkańcy Wieldządza też nie chcą wiatraków pod swoimi domami - złożyliśmy protest do Gminy.
Kontakt: [email protected], dysponujemy materiałami na temat wiatraków, które można rozdawać mieszkańcom (ulotki, plakay, opracowania naukowe)
Pozdrawiam, mieszkaniec Wieldządza
J
Janek
Mieszkańcy Błedowa Wójt chce nam postawić cztery wiatraki w naszej wsi dwa przy hanowskiej i dwa przy wałdowskiej.Każdy już widział to ochydztwo każdy zna opinie o skótkach mieszkania w ich pobliżu,niekończący się szum w dzień i w nocy .My nie będziemy mieli korzyści z ich obecności prąd i tak będzie drożał a one bedą tu stały nie rok nie dwa a wiele,wiele lat.Proszę zastanówmy się nad tym w jakim otoczeniu chcemy życ i mieszkać.Ja Wójtowi na jego pismo odpisze nie wyrażam zgody na budowę elektrowni wiatrowej w mojej miejscowości.Pamiętajcie w kupie siła przykładów wiele chociażby droga do Gorynia.Pozdrawiam,mieszkaniec Błedowa.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska