Gminy są zobowiązane do tego, aby posiadać własne schronisko lub mieć podpisaną umowę z taką placówką w innym mieście.
Okoliczne schroniska, w Inowrocławiu, Bydgoszczy nie chcą podpisywać umów. Samorządy powiatu mogileńskiego podpisują umowy na wyłapywanie i przetrzymywanie psów z odległymi miejscowościami. I tak gmina Mogilno, największa w powiecie, ma podpisaną umowę z Hotelem dla Zwierząt i Ptactwa Domowego w Łodzi. I tam trafią zatrzymane w gminie czworonogi. Tylko w ubiegłym roku kosztowało to ponad 50 tysięcy złotych.
Wiadomo, że jest potrzebne
Od dawna mówi się o konieczności budowy schroniska na terenie powiatu mogileńskiego. Jako lokalizację wybrano Siedlimowo, gdzie do niedawna było komunalne wysypisko śmieci dla gminy Jeziora Wielkie. Tu byłoby miejsce dla czworonogów oraz niezbędne zaplecze dla ich pielęgnacji i leczenia (np. gabinety weterynaryjne). Jest budynek, który wystarczy zaadaptować.
W listopadzie spotkali się tam wójtowie i burmistrzowie Mogilna, Strzelna, Dąbrowy i Jezior Wielkich. Oglądali to miejsce i rozmawiali o wspólnym przedsięwzięciu. - Jest zgoda gmin na prowadzenie schroniska. Tylko musimy poczekać czy będzie w Siedlimowie miejsce na nie - mówi Wójt Jezior Zbysław Woźniakowski. - Od początku mówiłem, że najpierw musi się odbyć przetarg na wywóz śmieci z naszej gminy. Chodzi o to, aby było wiadomo ile potrzeba miejsca do prowadzenie punktu selektywnej zbiórki śmieci, który ma się mieścić w Siedlimowie. Wiadomo, że tego miejsca trochę potrzeba, bo muszą do punktu wjeżdżać duże samochody.
Czy psy się zmieszczą?
Przetarg w gminie wygrała inowrocławska firma Sanikont. Jak mówi wójt, przedstawiciele firmy muszą ocenić czy wystarczy miejsca dla nich i dla zwierząt. - Jeśli usłyszymy, że nie uda się w Siedlimowezrobić schroniska razem z punktem do selekcji odpadów to zrezygnujemy z tego miejsca, bo punkt do selekcji musimy mieć - przyznaje wójt Woźniakowski.
Jak nie Siedlimowo, to może Przyjezierze
Ale jest też alternatywna lokalizacja. Jak się dowiedzieliśmy gmina Strzelno jest skłonna przeznaczyć pod schronisko teren przy oczyszczalni ścieków w Przyjezierzu. - Taka lokalizacja jest brana pod uwagę - przyznaje wójt Woźniakowski. - Jednak utworzenie tam schroniska wiąże się z większymi kosztami, niż w Siedlimowie. - Stworzenie schroniska w Siedlimowie to naprawdę niewielkie koszty dla czterech gmin - przekonuje włodarz.
Decyzja o tym czy na teren byłego wysypiska będą mogły wprowadzić się zwierzaki zapadnie w najbliższych dniach.
