Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grad i huragan uderzyły w pola. Są straty

Aleksander Pudło [email protected]
Wichury i gradobicia w Kujawsko-Pomorskiem - straty
Wichury i gradobicia w Kujawsko-Pomorskiem - straty Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Kujawsko-Pomorscy gospodarze nie mają w tym roku szczęścia. Wiosną ich uprawy zdziesiątkował mróz, teraz spotkał ich kolejny dramat - gradobicia i wichury. A do żniw, niestety, jeszcze daleko.

Ostatnie gradobicie zniszczyło około 12 hektarów moich upraw, zwłaszcza mieszanki zbożowo strączkowe i groch - mówi Grzegorz Drewczyński, rolnik z gminy Świekatowo. - Całe szczęście mam ubezpieczenie, przez co straty nie będą aż tak dotkliwe.

Świekatowo jest jedną z gmin, którą w ostatnim tygodniu nawiedził ten kataklizm.

- Zniszczonych zostało około 300 hektarów upraw - wylicza Marek Topoliński, wójt tej gminy. - Najbardziej ucierpiały zboża, żyto, kukurydza i buraki.

Komisje już szacują straty
Topoliński zapewnia, że straty zostaną jak najszybciej oszacowane. Od kilku dni zajmują się tym specjalne komisje.

- O ich powołanie zwróciło się w sumie 10 gmin - informuje Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody kujawsko - pomorskiej. - W dziewięciu wystąpiły gradobicia, w trzech - huragan.

- W wyniku wichury zniszczonych zostało pięć budynków gospodarczych i dwa mieszkalne - wymienia Piotr Kowal, wójt gminy Łysomice.

Tamtejsi mieszkańcy musieli borykać się nie tylko z silnymi wiatrami, ale i z gradobiciem. - W pasie zniszczeń, w niektórych sołectwach, ucierpiało ponad 80 procent upraw, zwłaszcza z jarego zasiewu - mówi Kowal. - Ozimin u nas nie było, na wiosnę wymarzły w 100 procentach.

Rolnicy nie ukrywają, że liczą na każde wsparcie. Zwłaszcza, że nie otrzymali jeszcze obiecanych 100 zł za każdy wymarznięty hektar pszenicy, rzapaku czy rzepiku (tzw. pomoc de minimis o minimalnym znaczeniu - przyp.).

Jedną z oferowanych obecnie form pomocy są preferencyjne kredyty, do oprocentowania których dopłaca Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Jednak najpierw powołana przez wojewodę komisja musi oszacować szkody - dodaje Michałek.

Do takiego wsparcia gospodarze podchodzą z rezerwą. Obawiają się, że mogą mieć problemy ze spłatą kredytu wtedy, kiedy ich pole znów nawiedzi jakiś kataklizm.

200 mln zł na ratunek
Dlatego niejeden będzie wolał skorzystać z pomocy w ramach PROW na lata 2007-2013 - działanie 126 “Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych". ARiMR zapewnia, że na ten cel ma jeszcze 200 mln zł. Ponieważ jest to tzw. pula krajowa nie wiemy ile trafi do naszego województwa. Tak jak w przypadku kredytów preferencyjnych, w tym również właściciele gospodarstw zniszczonych przez kataklizmy muszą posiadać pisemną opinię, sporządzoną przez komisję, określającą zakres i wysokość strat. - Brak takiego dokumentu uniemożliwia otrzymanie pomocy z tego działania - mówi Andrzej Gross, dyrektor Kujawsko - Pomorskiego OR ARiMR.

Od kiedy można wnioskować o to wsparcie? - Nabór planujemy przeprowadzić w październiku - odpowiada Gross.

Maksymalna kwota pomocy, jaka może być przyznana na jedno gospodarstwo, może wynieść 300 tys. zł, do 90 proc. kosztów kwalifikowanych. Pod warunkiem, że straty wynoszą co najmniej 10 tys. zł i jednocześnie są wyższe niż 30 proc. w uprawach rolnych, zwierzętach gospodarskich lub rybach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska