W kwietniu br. pięć pań z grudziądzkiego Carrefoura straciło dyscyplinarnie pracę: menadżerka i cztery pracownice działu kas. Zarzucono im kradzież gotówki i uzupełnianie jej braków kuponami rabatowymi i czekami prezentowymi. W Wydziale Pracy Sądu Rejonowego toczą się dwie sprawy.
Odwołały się menadżerka i jej cztery podwładne.
Sędzia Lucyna Gurbin ocenia postępowanie dowodowe za trudne, z racji sposobu organizacji pracy w markecie: - Mogę stwierdzić, że trudno jest rozdzielić odpowiedzialność pracownic, jednak powoli zmierzamy do finału sprawy. Pełnomocnik Carrefoura zaproponował czwórce pracownic ugodę i zmianę wypowiedzenia dyscyplinarnego na porozumienie stron. Te odmówiły i domagają się odszkodowań. Pełnomocnik nie miał jednak dotychczas uprawnień na rozmowy o rekompensacie finansowej.
(marz)