Pociąg z dużymi pieniędzmi odjechał

Mieszkańców Grudziądza martwi, że niszczeją zabytkowe obiekty zakładów mięsnych, mających przedwojenną historię.
(fot. Maryla Rzeszut)
Właścicielem terenu jest Kletzmaier Polska spółka z o.o. . Porządkuje gruzowisko w takim tempie, w jakim przygotowywany jest w ratuszu nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru.
A nowy plan musi być, gdyż koncepcja sprzed kilku lat jest nieaktualna. Inwestorzy z dużymi pieniędzmi, gotowi budować centrum na placu po rzeźni, opuścili Grudziądz, gdy pierwszy plan zagospodarowania nie został zatwierdzony.
- Szkoda, bo wówczas pociąg z dużymi pieniędzmi odjechał. Całą koncepcję tworzymy od początku, w nowych realiach - informuje Iwona Sierpińska, pełnomocnik właścicieli. - Teraz czekamy na przyjęcie przez radnych i zatwierdzenie przez wojewodę nowego planu. Dopiero wtedy wdrożymy procedury finansowania budowy. Nie chcemy zostać na lodzie drugi raz. Dziś jest powód do optymizmu. W lipcu planujemy spotkanie z wiceprezydentem Grudziądza.
I właścicielom, i miastu powinno zależeć na szybkim sfinalizowaniu sprawy rumowiska, potwornie szpecącego centrum. Chwilowo prace porządkowe zostały wstrzymane, gdyż zepsuła się kruszarka.
Czytaj: "Pomorska" pomaga uprzątnąć "pobojowisko" po Zakładach Mięsnych
- Z podatku od obiektu, jaki tu powstanie, będzie wpływać rocznie do kasy miasta ok. 500 tys. zł. - mówił prezydent Robert Malinowski na sesji w grudniu 2009 r, kiedy to radni plan jednak... odrzucili. Nowemu dali zielone światło14 grudnia 2011.
Dlaczego miastu niespieszno po takie wpływy do budżetu?!
A właścicielom, państwu Kletzmaier, zależy na budowie centrum, które przy okazji uratuje zabytki po zakładach mięsnych. - Będzie to inwestycja długoterminowa. Uwzględniamy zachowanie zabytku, ładnego budynku głównej rzeźni. To jest kosztowne, zatem współczesny obiekt obok ma zarabiać, żeby nakłady się zwracały - wyjaśnia Iwona Sierpińska.
- Po ustaleniu uzgodnień miejscowego planu zagospodarowania dla tego terenu, plan zostanie wyłożony. Jeżeli nie wpłyną uwagi wówczas zostanie przedstawiony projekt uchwały w tej sprawie - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prezydenta. - Prezydent Grudziądza Robert Malinowski jest w kontakcie z właścicielem terenu. Ten deklarował, że będą systematycznie prowadzone prace związane z uprzątnięciem nieruchomości.
Plan jest gotowy

Tak wygląda część terenu po zakładach mięsnych od strony nowej estakady i torów kolejowych, którędy pociągi jeżdżą na dworzec główny.
(fot. Maryla Rzeszut)
Plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu między ul.: Chełmińską, Narutowicza, Hallera i linią kolejową już wykonało Biuro Urbanistyczne Artur Składanek z Grudziądza, za 7 tys. zł.
- Nie była to praca standardowa. Wymagała wielu spotkań i szczegółowych ustaleń w sprawie zabytkowych fragmentów rzeźni, które mają być zachowane - tłumaczy Artur Składanek. - Historia będzie tu widoczna, przewidziana jest m.in. tablica. Jeśli nie wpłynęły uwagi, uniknie się korekt a planem zajmą się radni.
Czyli - rajcy mogliby przegłosować plan na sesji w wakacje, o ile będzie, lub we wrześniu. Po akceptacji wojewody inwestor miałby drogę wolną do budowy. I wysprzątany na błysk plac po rzeźni. Już bez kłód!
Czytaj e-wydanie »