- Większe siły gromadzimy na spotkania piłki nożnej, bo kibice żużlowi są rozsądniejsi - mówi mł. insp. Krzysztof Hermański, zastępca komendanta policji.
38 imprez o charakterze masowym odbyło się w Grudziądzu w ubiegłym roku. Nie licząc kilku koncertów plenerowych, były to mecze piłki nożnej albo żużla. Łącznie imprezy te obstawiało 2.251 policjantów.
Zakłócone derby: Elana Toruń - Olimpia Grudziądz. 40 kibiców Olimpii trafiło do aresztu
Mobilizacja sił
Najwięcej funkcjonariuszy - po 200 - było w gotowości, gdy grudziądzcy piłkarze grali z Zawiszą Bydgoszcz , Arką Gdynia i Pogonią Szczecin. Były to mecze "podwyższonego ryzyka".
Najbardziej obstawianym spotkaniem żużlowym - 120 funkcjonariuszy - było spotkanie GTŻ z Lotosem Gdańsk.
Za porządek podczas imprezy masowej odpowiedzialny jest jej organizator. Kluby piłkarskie zatrudniają do tego agencje ochrony. - Zawsze mamy więcej ochroniarzy niż wymagają od nas tego przepisy - zapewnia Dariusz Borowski, emerytowany policjant, dziś pracujący jako szef ochrony "Olimpii".
Ale funkcjonariusze muszą być w gotowości. - Na wypadek, gdyby organizator nie poradził sobie z kibicami - mówi młodszy inspektor Krzysztof Hermański, zastępcza komendanta policji w Grudziądzu.
W praktyce wygląda to tak, że policyjne siły trzeba zmobilizować przed każdym meczem, aby wezwane na pomoc, były już pod stadionem i mogły od razu interweniować.
- Ma to duży efekt prewencyjny. Kibice widzą policjantów i wiedzą, że nie warto rozrabiać - mówi Hermański. - Pewnie dlatego w ubiegłym roku nie musieliśmy wchodzić na stadiony.
Szybka interwencja policji gwarantuje także, że ewentualna rozróba kiboli nie rozleje się na ulice miasta.
Grudziądzka policja nie ma wystarczających sił, więc na mecze "podwyższonego ryzyka" do naszego miasta ściągane są posiłki z komendy wojewódzkiej.
Ile to kosztuje?
W ubiegłym roku za mobilizację policyjnych sił - ludzi i sprzętu - na imprezy masowe w Grudziądzu podatnik zapłacił 283 tys. zł.
Dla porównania: za 100 tys. zł, które samorząd Grudziądza co roku przekazuje policji na dodatkowe służby, udaje się sfinansować 320 patroli. Za 283 tysiące zł patroli na ulicach byłoby ponad 900.
Prośba o pomoc policji to porażka ochrony
- Dla nas bezpieczeństwo podczas rozgrywek jest bardzo ważne. Dlatego uważam, że policja powinna być obecna na, a nie przed stadionami. Wtedy efekt prewencyjny byłby jeszcze większy - mówi Dariusz Borowski. - Potrzeba wezwania policji, aby interweniowała na stadionie to porażka organizatora meczu.
Czytaj e-wydanie »