
Certyfikat dla szpitala prezentują: dyrektor Marek Nowak, wicedyrektor Małgorzata Kufel i dyrektor biura certyfikacji Polskiego Rejestru Statków Andrzej Kufel.
- Gratuluję szpitalowi spełnienia surowych wymogów, a Grudziądzowi - szpitala na wysokim poziomie - mówił wczoraj Andrzej Kufel, dyrektor biura certyfikacji Polskiego Rejestru Statków, który od kilku lat także na lądzie nadaje certyfikaty - Tylko osiem szpitali w kraju ma wdrożony tak rozbudowany system bezpiecznego żywienia. Grudziądz już należy do elity, która go posiada. Myślałem dotąd, że na gdańskiej Zaspie jest największy. Myliłem się.
Strefy i maty w kuchni
Co zmienił Certyfikat ISO 22000:2005 w szpitalnej stołówce? Otóż niemal wszystko. Kuchnia i zaplecze zostały podzielone na strefy, w których wykonuje się poszczególne prace. Są maty bakteriobójcze, przez które muszą przejść osoby wchodzące i wychodzące z kuchni. Są nowe kotły i patelnie do przygotowywania potraw. Powstał cały, nowy ciąg technologiczny do zmywania tysięcy sztuk naczyń. - Dojdzie jeszcze m.in. zmywarka tunelowa i wózki do transportu posiłków na oddziały - objaśnia wicedyrektor szpitala Piotr Jaskulski - Przede wszystkim załoga przestawiła się na pracę według międzynarodowych standardów. Nauczyła się nowych procedur i je na zawsze zapamiętała: jak przechowywać produkty, przyrządzać potrawy i przechowywać (każdy produkt ma konkretną temperaturę przechowywania). Także podawane posiłki muszą mieć określoną temperaturę.
Nie tylko kuchnia szpitala musiała spełnić nowe standardy żywienia, także cały system, włącznie z oddziałowymi punktami rozprowadzania posiłków dla pacjentów. - Także kuchenki na oddziałach zostały wyposażone w dodatkowy sprzęt - wyjaśnia Małgorzata Kufel, wicedyrektor szpitala, odpowiedzialna za wdrożenie nowego systemu. Najważniejsze, że pracownicy byli chętni do podjęcia wyzwania i sprawdzili się, co potwierdzili audytorzy.
Dyrektor szpitala Marek Nowak ocenia: - Dziś stołówka wydaje dziennie około 1.500 posiłków, w tym około 1.000 obiadów. Mamy warunki, by tę ilość zwiększyć do ponad 3.000. Opłaciło się zrezygnować w 2003 r z firmy Impel, która dostarczała obiady i powierzyć to własnej stołówce. Koszty spadły o 30 proc., a posiłki są lepsze. Dzienna stawka żywieniowa wynosi dziś 4,50 zł. Postawiliśmy na jednodaniowe, bardziej treściwe, niż dwudaniowe obiady dla pacjentów, bo jest kryzys i oszczędzamy. Stołówka serwuje też obiady dietetyczne dla chorych wymagających specjalnego żywienia.
Zarabiają na siebie
Stołówka grudziądzkiego szpitala zarabia dla lecznicy urządzając wesela, stypy, bale sylwestrowe i serwując obiady dla ośmiu szkół. Z dochodów tych dyrekcja szpitala zostawia stołówce trochę pieniędzy na uzupełnienie wyposażenia, np. nowe obrusy czy naczynia.