Pasażerowie liczą, że projekt stanie się ciałem. Walkę o to zapowiadają: radni, włodarze miasta i nasi posłowie.
Na razie są plany. Imponujące. Za kilkanaście miliardów złotych ma zostać wybudowana sieć kolei dużych prędkości. Cel nadrzędny: połączenie największych miast centralnej i południowej Polski: Warszawy, Łodzi, Poznania i Wrocławia. Dla nas jest to istotne o tyle, że rząd chce, aby ten system rozrósł się także na północ.
Wedle wstępnych założeń jedna z nitek sieci (Warszawa-Gdańsk) szybkiej kolei ma przebiegać przez Włocławek, Toruń, i Grudziądz.
Nie będzie budowy nowego torowiska, ma zostać jedynie zmodernizowane to istniejące.
Jeśli projekt stanie się ciałem, pociągi na tej trasie pomkną z prędkością 200 kilometrów na godzinę. - To dla nas ogromna szansa na rozwój. Nie możemy jej zmarnować - mówił wczoraj czekający na pociąg pan Edward, emeryt.
Czytaj też: Szybka kolej nie dla Bydgoszczy
Radni apelują
To samo podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej podkreślał Sławomir Szymański, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość/ Ruch dla Grudziądza. Z kolei na sesji samorządu ziemskiego powiatu grudziądzkiego sprawę poruszył Wiesław Żurawski, radny sejmiku wojewódzkiego.
Obaj samorządowcy zaapelowali o to, żeby zarówno włodarze miasta, powiatu jak i wszyscy radni włączyli się w walkę o szybkie pociągi. - Oczywiście, znamy sprawę. Prezydent już prowadzi rozmowy w ministerstwie infrastruktury na temat kolei dużych prędkości - mówił na sesji Rady Miejskiej wiceprezydent Marek Sikora.
Lobbing obiecują również parlamentarzyści z Grudziądza.
Janusz Dzięcioł: - Nie możemy pozwolić na odcięcie naszego miasta od reszty kraju.
Tomasz Szymański: - To nasz priorytet. Rząd ma korzystne dla nas plany. Niech ich realizacją zajmą się fachowcy.
Lobbing jest potrzebny, ponieważ włodarze Bydgoszczy zabiegają o zmianę przebiegu kolei dużych prędkości w naszym województwie. Chcą, aby została do tego wykorzystana linia Bydgoszcz-Laskowice Pomorskie, a nie Grudziądz-Toruń- Włocławek
- Swoje uwagi zgłosiliśmy wojewodzie Ewie Mes. Zapowiedziała, że będzie trzymała rękę na pulsie. My będziemy robili to samo. Bo rozwój infrastruktury to dla nas być albo nie być- przekonuje Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
Budowa sieci szybkich kolei ma się zakończyć w 2020 roku.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje