- Jak to jest? W moim mieszkaniu prawie mnie nie ma, bo pracuję poza Grudziądzem. Przez cały okres grzewczy miałem zakręcone zawory - przedstawia swój problem Stanisław W. - Nie było mnie, gdy odczytywano podzielniki, a dostałem dopłatę z dokładnie wyszczególnionym zużyciem ciepła. T e podzielniki to fikcja.
Kombinują z podzielnikami
Kilku naszych Czytelników twierdzi wprost, że odczytami się manipuluje, a niektórzy lokatorzy potrafią zdjąć urządzenie rejestrujące pobór ciepła, schować je (np. do lodówki) i w ten sposób zaoszczędzić. A nawet zarobić, bo mieszkanie jest ogrzane, podzielnik stoi w miejscu i można liczyć na zwrot "nadpłaty", przy tak nikłym zużyciu ciepła.
Wielu się cieszy, że oszczędzali i otrzymali zwrot nadpłaty. Jednak 5.073 lokatorów (na prawie 15 tysięcy w Spółdzielni Mieszkaniowej) wcale nie jest zadowolonych, bo za miniony sezon grzewczy wyliczono im niedobór i dopłacają.
Wszyscy razem dołożą 853 tysięcy złotych, czyli więcej, niż rok wcześniej, w sezonie 2007/08. Wtedy około 4.000 lokatorów musiało pokryć niedobór sięgający 661 tys zł. A teraz dopłaca więcej osób i w sumie kwotę większą o 192 tys. zł. Pozostali wyszli mniej więcej na zero lub zwraca im się nadpłaty.
- Ciepło podrożało - tłumaczy prezes spółdzielni Eugeniusz Grynda - lokatorzy wiedzą, jak oszczędzać. Skarg na rozliczenia mamy, jak na prawie 15 tys. lokatorów, bardzo mało. Prawie połowę budynków mamy już docieplonych i mniej energii ulatuje z mieszkań. Z roku na rok nasi lokatorzy coraz bardziej oszczędzają. Co roku zamawiamy coraz mniej ciepła, ale i tak jesteśmy dla OPEC-u strategicznym odbiorcą.
Lokatorzy już wiedzą, że podzielniki, według których rozlicza się opłaty za ogrzewanie, to nie to samo, co liczniki. Ile zapłacą, zależy od ilości kresek, których przybywa, w miarę zużycia ciepła. Także od tego, ile ich węzeł cieplny dostarcza energii do budynku. Za "kreskę" płaci się w różnych blokach inne stawki. Na osiedlu Rządz stan podzielników odczytują pracownicy firmy Edar, na zlecenie Metrony.
Dlaczego lokatorzy podważają odczyty? Sugerują, że opłaca się dobrze żyć z tymi, co odczytują. Wczoraj w Edarze przy ul. Dworcowej pracownik odesłał nas do właściciela, który będzie... za dwa tygodnie.
Pytamy więc w spółdzielni. Czy to możliwe, żeby lokator otrzymał zwrot nadpłaty 1.000 zł?
- Sporadycznie, ale to się zdarza - przyznaje rzecznik Spółdzielni Mieszkaniowej Magdalena Zygmunt - jeśli np. nie przebywa w mieszkaniu i zakręci wszystkie grzejniki. Z reguły zwrot pieniędzy po rozliczeniu sezonu dostają ci, którzy mieli wyższe przedpłaty, zawarte w czynszu.
Kilku wpadło
Kierownik spółdzielczej administracji na Rządzu Andrzej Burkiewicz zaznacza, że odbywają się niezapowiedziane kontrole tych mieszkań, w których podzielniki ciepła wskazały dziwnie mało, np. 10 czy 15 kresek: - W pojedynczych przypadkach przyłapaliśmy lokatorów na kombinowaniu z podzielnikami, co się skończyło naliczeniem im średniej szacunkowej razy dwa. Nie opłaciło im się.