Zaczynamy budować markę naszego miasta. Pierwszy cel jest ambitny: rozbujać ludzi i wciągnąć ich do udziału w imprezach. Bo z tym bywa mizernie.
- Chcemy przekonać mieszkańców, że mamy fajne miasto, w którym dużo się dzieje - mówi Małgorzata Sadowska-Rodziewicz, naczelniczka wydziału kultury, sportu i promocji Ratusza.
Symbolem fajnego miasta ma stać się magiczny skrót: "#gru". Jak go czytać?
Przeczytaj także:Kalendarz Grudziądzki na 2013 rok. Już jest! [zdjęcia]
Znak "#" (z ang. hash) nawiązuje do sposobu wyszukiwania informacji na portalu społecznościowym Twitter. Żeby tam znaleźć interesujący nas wpis, temat należy poprzedzić znakiem "#".
Natomiast "gru" - ma kojarzyć się z Grudziądzem. Ale czy się kojarzy? Sprawdziliśmy to. Spotkanym na ulicy mieszkańcom pokazaliśmy przygotowane na zlecenie Ratusza świąteczne minipaczki ze świeczką w środku. Zostały one opatrzone skrótem "#gru" i mają zachęcać do wspólnego kolędowania podczas Jarmarku św. Mikołaja.
Jak "#gru" odczytali przechodnie?
Jan Urbański, mężczyzna po 50-tce: - Idzie zima, więc stawiam na "grudzień".
Staruszka mając na myśli "#": - Ta litera "h" jest źle napisana - wystarczy jedna poprzeczna kreska.
Celniej strzelali młodsi ludzie. Pan Krzysztof, pracownik firmy kurierskiej, nie miał żadnych wątpliwości: - Pewnie, że Grudziądz. Bardzo fajny pomysł na promocję - odpowiada. Zachwyceni byli też uczniowie Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich.
- Ten skrót pobudza do myślenia i kojarzy się z czymś nowoczesnym. Co najważniejsze, nie jest sztampowy - podkreślili.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
"#gru" pojawi się na materiałach promocyjnych miasta: plakatach, koszulkach, ulotkach. Będzie też towarzyszył wszystkim dużym imprezom.
Realizacja strategii budowy marki Grudziądza jest zaplanowana na pięć lat. Na zlecenie miasta przygotowały ją dwie firmy z Warszawy.
Kosztowało to ponad 180 tysięcy złotych. 85 proc. tej kwoty wyłożyła Unia Europejska. Szczegóły strategii urzędnicy mają zdradzić w najbliższym czasie. Będziemy o tym informowali na łamach "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »
