https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanie z osiedla przy jeziorze obudzili się w zalanych domach [szczegóły, zdjęcia, film]

Nemo, Lern
Woda zalała grudziądzan! Pod wodą jest kilka domów i podwórzy
Woda zalała grudziądzan! Pod wodą jest kilka domów i podwórzy Fot. Piotr Bilski
- Ostrzegaliśmy! Trzymajcie niski stan wody w Rudniku! - krzyczą grudziądzanie. Szef spółki odpowiedzialnej za wody jeziora zapewnia, że powodzi nie dało się uniknąć.

Grudziądz: podtopienia na Ul.Samborskiego

www.pomorska.pl/grudziadz

Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz

Nic nie wskazywało na to, że ludziom i ich dobytkom grozi niebezpieczeństwo.

- Jeszcze dzień wcześniej wszystko było dobrze. Nawet małej kałuży nie było na ulicach - mówi Ryszard Maślanka, grudziądzanin z ulicy Samborskiego.

Sytuacja kompletnie zaskoczyła mieszkańców

Dopiero rano ludzie przekonali się co się dzieje.

- Wstaliśmy do pracy i przeżyliśmy ogólny szok. Patrzymy: mamy jezioro w domu. Nogi z łóżka prosto do wody włożyliśmy - relacjonuje pan Ryszard. - Pomieszczenia zalało na około 30 centymetrów. Podłogi i meble są całkowicie zniszczone.

Wybijająca spod ziemi woda z pobliskiej rzeczki Rudniczanki oraz z jeziora zalała trzy domy, kilka podwórzy i piwnic na posesjach przy ulicach Samborskiego, Kantora i Kossaka. Uszkodzona została skrzynka energetyczna, ludzie zostali więc bez prądu. Nie mogli też wydostać się ze swoich domów bez wysokich kaloszy. Kilka ulic zostało odciętych przez zalany jedyny dojazd na osiedle.

Kilka pomp pracowało do wieczora

Na miejsce przyjechało sześć wozów Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. Strażacy wypompowywali wodę z domów piwnic oraz ulic osiedla z powrotem do Rudniczanki. Praca trwała nieprzerwanie do około godziny 17.

Dlaczego ludzi zalało?

- Już w ubiegłym roku majstrowano przy pobliskiej zastawce, która reguluje poziom wody w Rudniku. Spiętrzano jezioro, żeby je oczyścić. I doprowadzono do takiej sytuacji jaka jest! Dodatkowo doszła jeszcze niesprzyjająca aura i nieszczęście gotowe! - denerwuje się Jerzy Umerski z ulicy Kossaka, któremu zalało podwórze i piwnicę. - A ostrzegaliśmy! Trzymajcie niski stan wody w Rudniku! Nie posłuchano nas.

11 centymetrów zdecydowało o losie ludzi

Zarzuty odpiera szef Spółki Wodnej Jeziora Rudnik, która reguluje poziom wody w zbiorniku: - Woda w jeziorze podniosła się tylko o 11 centymetrów. Ale my jej nie zatrzymywaliśmy. Bo jezioro nie jest zbiornikiem retencyjnym za zastawka to nie tama we Włocławku - mówi Zdzisław Paczkowski, przewodniczący spółki. - Nie mogliśmy więcej wody spuszczać z jeziora, bo zalalibyśmy ludzi za zastawką. Już w ubiegłym tygodniu mieszkańcy chcieli zlinczować naszych pracowników obsługujących śluzę, bo w czwartek zalewane były tereny poniżej zasuwy. Mi też zalało działkę. Taka jest natura. Podtopienia nie dało się uniknąć.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Typowi Polacy. Najpierw wybudują się przy jeziorze na wysokości tafli wody a potem jak przyjdzie mokry rok narzekają. To po coś sie tam głupolu wybudował? Dla ciebie mają trzymać niski stan wody w jeziorze? A kto ty jesteś ? Właściciel jeziora? Od lat Rudnickie wysychało i stan wody się obniżał. Dlatego dobrze jest ,że wody przybyło. Wystarczy spojrzeć na miejskiej plaży na schody wiodące na pomost. Kiedyś woda była na wysokości ostatniego podestu.A teraz. Wszystkie schody w powietrzu.Tylko wtedy nie było nowobogackich co to się budują na podmokłym terenie (ale nad jeziorem) a potem płaczą.

Szczera prawda. Popieram. Niech idą do opiekimoże coś dostaną.
M
Marian
Typowi Polacy. Najpierw wybudują się przy jeziorze na wysokości tafli wody a potem jak przyjdzie mokry rok narzekają. To po coś sie tam głupolu wybudował? Dla ciebie mają trzymać niski stan wody w jeziorze? A kto ty jesteś ? Właściciel jeziora? Od lat Rudnickie wysychało i stan wody się obniżał. Dlatego dobrze jest ,że wody przybyło. Wystarczy spojrzeć na miejskiej plaży na schody wiodące na pomost. Kiedyś woda była na wysokości ostatniego podestu.A teraz. Wszystkie schody w powietrzu.Tylko wtedy nie było nowobogackich co to się budują na podmokłym terenie (ale nad jeziorem) a potem płaczą.
j
ja
Łódka stoi w tym miescu cały rok. w lato jak poziom rzeczki jest niższy to można na nią wejść, a zimą jak widać jest pod wodą. Już 2 tygodnie temu była cała pod wodą.
g
grisza
rudniczanka sa to tereny naturalnie zalewowe od powstania matki ziemi lecz co cwansi wymysleli sobie ze skoro ogolnie ostatnie lata borykalismy sie z susza to mozna sie tam wybudowac i bedzie gitara bo oni tak chca - otoz nie matka ziemia tu zadzi
s
s
Na rzece w Mniszku ? Moze podasz jaka to rzeka ?

rudniczanka sa to tereny naturalnie zalewowe od powstania matki ziemi lecz co cwansi wymysleli sobie ze skoro ogolnie ostatnie lata borykalismy sie z susza to mozna sie tam wybudowac i bedzie gitara bo oni tak chca - otoz nie matka ziemia tu zadzi
N
Nonkonformista
patrzac na ten filmik, zastanowila mnie jedna sprawa. mianowicie,tak sie zlozylo, ze bedac na ostatnich wakacjach letnich w rodzinnym Grudziadzu, mialem te przyjemnosc wybrac sie na ryby z moim ojcem i moja corka. tak sie zlozylo, ze z uwagi na to , ze moja corka ma dopiero 5 lat, lowilismy dokladnie w tym samym miejscu na rzecce w Mniszku, gdzie dzielni strazacy wypompowuja wode z czyjegos obejscia. na tym filmiku widac jak na dloni zalana lodz rybacka toz przy brzegu. pytanie. czy te lodz zalali strazacy niosac ratunek jakiemus wlascicielowi posesji, czy tez lodz ta zatonela somoistnie. a moze kra ja zatopila jak to mialo miejsce w przypadku tytanica. jednakze jesli to sprawka zgrabnych chlopcow ze strazy pozarnej ze wsi kozie rozki, to na miejscu wlasciciela tej lodzi zdarlbym im skore z siedzenia razem z gaciami i jeszcze do sadu o odszkodowanie pozwal. wlasnosc prywatna jest swieta i nic nie usprawiedliwia jej niszczenia. przynajmniej jest tak w bardzie cywilizowanych krajach europy, gdzie juz od dawna mieszkam. z pozdrowieniami dla grudziadzk-rudnikowskich powodziam.

Na rzece w Mniszku ? Moze podasz jaka to rzeka ?
B
Bodo
Jeżeli mieszkasz w tych bardziej cywilizowanych krajach Europy to jako bardziej cywilizowany europejczyk nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy. To są tereny zalewowe!!!!!!!!!!!!!!Nalezy stawiać domy mieszkalne na terenach do tego przeznaczonych , a nie na działakach ogrodniczych. A tak na marginiesie ja się uważam za cywilizowanego Polaka, Grudziądzaniana i Europejczyka.

I wszystko w temacie! gościu wyjechał z miasta do innego miasta i teraz to cwaniakuje a słoma z butów wyłazi... Cywilizowany Europejczyk się znalazł...
g
gośka
Jeżeli mieszkasz w tych bardziej cywilizowanych krajach Europy to jako bardziej cywilizowany europejczyk nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy. To są tereny zalewowe!!!!!!!!!!!!!!
Nalezy stawiać domy mieszkalne na terenach do tego przeznaczonych , a nie na działakach ogrodniczych.
A tak na marginiesie ja się uważam za cywilizowanego Polaka, Grudziądzaniana i Europejczyka.
g
gość
patrzac na ten filmik, zastanowila mnie jedna sprawa. mianowicie,tak sie zlozylo, ze bedac na ostatnich wakacjach letnich w rodzinnym Grudziadzu, mialem te przyjemnosc wybrac sie na ryby z moim ojcem i moja corka. tak sie zlozylo, ze z uwagi na to , ze moja corka ma dopiero 5 lat, lowilismy dokladnie w tym samym miejscu na rzecce w Mniszku, gdzie dzielni strazacy wypompowuja wode z czyjegos obejscia. na tym filmiku widac jak na dloni zalana lodz rybacka toz przy brzegu. pytanie. czy te lodz zalali strazacy niosac ratunek jakiemus wlascicielowi posesji, czy tez lodz ta zatonela somoistnie. a moze kra ja zatopila jak to mialo miejsce w przypadku tytanica. jednakze jesli to sprawka zgrabnych chlopcow ze strazy pozarnej ze wsi kozie rozki, to na miejscu wlasciciela tej lodzi zdarlbym im skore z siedzenia razem z gaciami i jeszcze do sadu o odszkodowanie pozwal. wlasnosc prywatna jest swieta i nic nie usprawiedliwia jej niszczenia. przynajmniej jest tak w bardzie cywilizowanych krajach europy, gdzie juz od dawna mieszkam. z pozdrowieniami dla grudziadzk-rudnikowskich powodziam.
a
anonim
Wiem tylko tyle ze ta lodz stoi tam od co najmniej 4 lat nieuzywana
I
Indydo
patrzac na ten filmik, zastanowila mnie jedna sprawa. mianowicie,tak sie zlozylo, ze bedac na ostatnich wakacjach letnich w rodzinnym Grudziadzu, mialem te przyjemnosc wybrac sie na ryby z moim ojcem i moja corka. tak sie zlozylo, ze z uwagi na to , ze moja corka ma dopiero 5 lat, lowilismy dokladnie w tym samym miejscu na rzecce w Mniszku, gdzie dzielni strazacy wypompowuja wode z czyjegos obejscia. na tym filmiku widac jak na dloni zalana lodz rybacka toz przy brzegu. pytanie. czy te lodz zalali strazacy niosac ratunek jakiemus wlascicielowi posesji, czy tez lodz ta zatonela somoistnie. a moze kra ja zatopila jak to mialo miejsce w przypadku tytanica. jednakze jesli to sprawka zgrabnych chlopcow ze strazy pozarnej ze wsi kozie rozki, to na miejscu wlasciciela tej lodzi zdarlbym im skore z siedzenia razem z gaciami i jeszcze do sadu o odszkodowanie pozwal. wlasnosc prywatna jest swieta i nic nie usprawiedliwia jej niszczenia. przynajmniej jest tak w bardzie cywilizowanych krajach europy, gdzie juz od dawna mieszkam. z pozdrowieniami dla grudziadzk-rudnikowskich powodziam.
b
było do przewidzenia
natura jest natura.niedbane wyłazi.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska