Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gry i zabawy urzędników wojewody za pieniądze podatników

Dariusz Knapik
sxc
Aż dwa miesiące prokuratura próbowała wykryć, kto ujawnił "Pomorskiej" tajny protokół pełnomocnika wojewody. W końcu się poddała.

Kiedy wojewoda Rafał Bruski mianował Artura Spryszyńskiego pełnomocnikiem ds. ochrony informacji niejawnych, w urzędzie nastały nowe porządki. Najpierw zrobił po pracy kontrolę, jakiej nie pamiętają najstarsi urzędnicy. Zarekwirował pieczątki, dyskietki, klucze do szaf. Nazajutrz cały urząd dotknął paraliż.

Potem była narada u wojewody, gromy za brak czujności itd. Dopiero po miesiącu powstał sążnisty, ale ściśle tajny protokół. Z sekretnymi przemyśleniami pełnomocnika mogło się zapoznać tylko wąskie grono osób. Ale tylko w strzeżonej przez niego tajnej kancelarii. Nawet rzecznik wojewody nie został uznany za osobę godną zaufania. Wszystkie te środki ostrożności jednak zawiodły.

Wkrótce nasza gazeta ujawniła bowiem, jak to pełnomocnik straszy urzędników w swoim protokole wizją... nagłej awarii kaloryfera. Bo gdyby tak po pracy wszedł do pokoju hydraulik, to przecież z miejsca miałby dostęp do tajemnic urzędu.

Nasz artykuł zaalarmował samego wojewodę. Złożył on do Prokuratury Bydgoszcz-Północ doniesienie o podejrzeniu naruszenia tajemnicy służbowej. Bo przecież podaliśmy hydraulikom, jak na tacy, klucz do wszystkich sekretów urzędu.

Ponad dwa miesiące bydgoska policja pod nadzorem prokuratury przesłuchiwała więc świadków, prowadziła inne czynności. Jakby nie miała nic lepszego do roboty! W tych dniach śledztwo definitywnie umorzono. Prokuratura nie doszukała się bowiem najmniejszego śladu popełnienia przestępstwa.

Tak się bawią nasi urzędnicy za pieniądze podatników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska