- Właściwie powinienem cieszyć się z tego, że jaja podrożały, ale jako konsument wiem, iż kupujących podwyżki żywności wcale nie cieszą - mówi Radosław Wiśniewski, prowadzący gospodarstwo w Lubiczu Górnym, który jest członkiem Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Hodowców Drobiu i Producentów Jaj w Lubiczu (pow. toruński).
Liczebność zwierząt hodowlanych w Polsce
W ostatnim półroczu jaja z jego gospodarstwa podrożały o 12 proc. Ale koszty produkcji też znacznie wzrosły.
Grypa ptaków wpłynęła na ceny
Podrożało także mięso drobiowe.
Zdaniem Piotra Lisieckiego, prezesa Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, ten rok polscy drobiarze zapamiętają m.in. z powodu największego - jak dotychczas - ataku grypy ptaków w naszym kraju: - Efekty tej choroby są odczuwalne na rynku do dziś.
Dodaje, że ograniczenie produkcji to także skutek ogłoszenia planów dotyczących „piątki dla zwierząt”, a do tego doszły jeszcze zmiany dla wielu hodowców związane z tym, że jaja z „3” (z chowu klatkowego) na skorupce stały się towarem mniej poszukiwanym.
To też może Cię zainteresować
- Klienci, którzy z łatwością przyjmują propagandę „organizacji prozwierzęcych” muszą się pogodzić z tym, że jeśli nie chcą jaj z chowu klatkowego, to muszą zapłacić dużo więcej za inne - stwierdził prezes Lisiecki.
- Różnica w cenie za jaja z chowu klatkowego i ściółkowego nie jest duża - uważa Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Przyznaje, że za jaja z innych alternatywnych rodzajów chowu trzeba zapłacić więcej: - Ale za jakiś czas ta różnica w cenie powinna się zmniejszyć, jeśli tych innych jaj będziemy kupować więcej.
Drób i jaja w Kujawsko-Pomorskiem, ceny detaliczne
W styczniu 2020 roku kilogram kurczaka patroszonego kosztował przeciętnie 8,56 zł, w styczniu 2021 roku było to 8,33 zł, zaś w listopadzie br. - 9,30 zł - wynika z danych bydgoskiego Urzędu Statystycznego.
Stawki za kilogram polędwicy drobiowej także się zmieniały: w styczniu 2020 r. było to 23,44 zł; rok później - 24,29 zł; zaś w listopadzie br. - 25,81 zł.
Z kolei jaja kurze świeże zarówno w styczniu 2020 roku jak i w styczniu 2021 roku kosztowały przeciętnie 0,59 zł za sztukę, zaś w listopadzie br. stawki wzrosły do 0,66 zł/szt. Warto zauważyć, że zarówno w lutym jak i marcu było to znacznie mniej, bo 0,56 zł/szt.
Rynek jest nieprzewidywalny
Zdaniem Radosława Wiśniewskiego ceny jaj nie powinny już rosnąć: - Rynek po świętach zwykle jest nieubłagany.
A zwykle po okresie świątecznym spadały zarówno ceny za jaja jak i mięso, ale w tym roku sytuacja (nie tylko na polskim rynku) jest nieprzewidywalna.
Wiele zależy m.in. od stawek za pasze. A zboże jest bardzo drogie i trudno przewidzieć, co się wydarzy na światowych rynkach.
Jak wynika z notowań Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie w trzeciej dekadzie grudnia kupujący oferowali za pszenicę konsumpcyjną 120-133 zł/dt, za paszową od 110 do 125 zł/dt.
Drogi jest także jęczmień paszowy, który kosztował w tym samym okresie nawet 107 zł/dt.
To też może Cię zainteresować
Ogrzewanie w kurnikach podniosło koszty
Piotr Lisiecki dodaje, że wielkość produkcji drobiarskiej jest w dużym stopniu uzależniona od cen prądu i gazu.
- Na początkowym etapie odchowu piskląt duży koszt stanowi ogrzewanie - wyjaśnia prezes. - Do tego używany jest gaz LPG, który bardzo podrożał, więc wielu hodowców ograniczyło wstawienia piskląt brojlerów i indyków na okres tych najzimniejszych miesięcy. Zatem mięsa drobiowego na rynku będzie mniej, a to wpłynie na ceny. Taniej już było.
Producenci drobiu zauważają, że długo ich produkty były bardzo tanie i często dokładali do produkcji.
