W niewielkiej wsi Grzęby w gminie Świedziebnia właścicielka skupu złomu zorientowała się, że ktoś systematycznie podbiera jej stare żelastwo. Zdenerwowana zgłosiła policji włamanie do garażu, w którym przechowywała złomowane przedmioty z aluminium, miedzi i mosiądzu. Z jej garażu zniknęło ponad 160 kilogramów złomu metali kolorowych.
- Na miejscu zdarzenie, widoczne były ślady włamania - informuje Agnieszka Szczucka z brodnickiej policji - Sprawcy dostali się do pomieszczenia, gdzie były składowane przedmioty, wybijając szybę w oknie. Z punktu skupu złomu zniknęły przewody elektryczne miedziane, felgi wykonane z aluminium i inne przedmioty z miedzi i mosiądzu.
Policjanci z posterunku w Osieku ostro wzięli się do pracy. Niezbędna okazała się wiedza dzielnicowych. Stróże prawa wytypowali prawdopodobnych sprawców i zapukali do ich domów. Jeszcze tego samego dnia dwaj panowie podejrzewani o dokonanie kradzieży z włamaniem, 30-letni Sławomir M. i jego młodszy kolega 22-letni Łukasz M., mieszkańcy pobliskiej miejscowości, wylądowali w policyjnej celi.
Okazało się, że obaj panowie z kradzieży złomu zrobili sobie źródło niewielkiego, ale jednak dochodu.
Skradziony złom metali kolorowych najprawdopodobniej sprzedawali w innym punkcie skupu złomu. Z ustaleń policyjnych wynika, że udawało im się kraść przez kilka dni.
Za przestępstwo, którego dopuścili się obaj mężczyźni, grozi im kara nawet dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »