Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Koziełek nie będzie już dyrektorem szkoły specjalnej w Żninie

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
Grzegorz Koziełek (z prawej), do końca sierpnia br. dyrektor ZSS w Żninie: - Wracam do pokoju nauczycielskiego i pozostaję radnym
Grzegorz Koziełek (z prawej), do końca sierpnia br. dyrektor ZSS w Żninie: - Wracam do pokoju nauczycielskiego i pozostaję radnym Szymon Cieślak
Nie uzyskał wystarczającego poparcia 12-osobowej komisji konkursowej.

Zespół Szkół Specjalnych to jednostka organizacyjna powiatu żnińskiego. Decyzję o tym, kto zostanie dyrektorem, po ocenie specjalnie powołanej komisji, podejmuje zarząd powiatu.

Grzegorzowi Koziełkowi właśnie kończy się 5-letnia kadencja na stanowisku. Złożył więc dokumenty, ubiegając się tym samym o dopuszczenie do konkursu i ponowny wybór na szefa ZSS.

Był jedynym kandydatem na to stanowisko.

Poddała go ocenie komisja w składzie: przedstawiciele powiatu żnińskiego - organu prowadzącego szkołę: Robert Szafrański - przewodniczący, Henryk Ciesielczyk, Elżbieta Nowak; przedstawiciele Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy: Urszula Chaberska, Anna Nicpoń, Sławomir Koniczyński; przedstawiciele Rady Pedagogicznej ZSS w Żninie: Anna Jaworska, Jarosław Kobusiński; przedstawiciele Rady Rodziców ZSS w Żninie: Joanna Głowska, Hanna Błażak; przedstawiciele związków zawodowych: Ewa Miażdżyk - Związek Nauczycielstwa Polskiego, Mariusz Kolasiński NSZZ "Solidarność ".

Obecny szef szkoły nie uzyskał wymaganej, minimalnej liczby 7 głosów "za" na 12 głosujących.

Wiadomość o wyniku obiegła region i niejednego zaskoczyła.

Grzegorz Koziełek (także przewodniczący Rady Miejskiej w Żninie, wybrany na radnego z komitetu Razem z Luchowskim dla gminy Żnin) szefował ZSS nieprzerwanie od 1997 roku.

Teraz będzie dyrektorem szkoły do końca sierpnia br.

Kto go zastąpi? Czy będzie to Grażyna Sawicka?

- Zostaną powierzone obowiązki dyrektora. Jeszcze za wcześnie na przekazanie informacji, komu. Zadecyduje o tym zarząd powiatu w uzgodnieniu z kuratorem oświaty i po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej i rady rodziców. Jest jeszcze taka możliwość, że na nie dłużej niż 10 miesięcy można powierzyć obowiązki szefa szkoły wicedyrektorowi. Wówczas nie trzeba mieć uzgodnienia z kuratorem i opinii rady szkoły i rady pedagogicznej - dowiedzieliśmy się.

Co na to starosta?

- W okolicach 20 czerwca zbierze się zarząd powiatu. Tam będziemy tę całą sytuację analizować - mówi Zbigniew Jaszczuk.
- Natomiast 5.06 rano wicestarosta przyniósł mi dokumenty z konkursu i stało się to, czego się domyślałem. Do oferty dyrektora dołączona była ocena jego pracy, której ważność wygasła 15 maja. Czyli na dzień ostatecznego terminu składania ofert, 22 maja, już była nieważna. W trakcie jest nowa ocena pracy dyrektora przygotowywana przez kuratora - mówi starosta, dodając też:
- Do tej pory nie otrzymałem z kuratorium ostatecznej oceny pracy Grzegorza Koziełka. Dlatego wysłałem (5.06) pismo z prośbą o wyjaśnienie sprawy, bo to, co dostarczył dyrektor do kard 30 maja br., jest projektem tej oceny sporządzonym 15 maja - dodaje starosta.
Czy wynik głosowania to zemsta za to, że Grzegorz Koziełek poszedł do wyborów z Robertem Luchowskim i stał się jedną z ważniejszych osób w jego zespole? - dopytują żninianie.
- Za co miałem się mścić, nie mam żadnych obozów politycznych - mówi Zbigniew Jaszczuk. - Dyrektor sam się zaplątał w dokumentach. Czemu wcześniej nie wystąpił o ocenę pracy, tylko dopiero w połowie marca, tym bardziej, że kuratorium ma na to 3 miesiące? A teraz ludzie dorabiają ideologię. Natomiast kilka lat temu dyrektor zdecydowanie lepiej wykonywał swoje obowiązki niż w ostatnim czasie. Więc stwierdzam, że coś się w tym względzie pogorszyło - dodał starosta.

Co na to dyrektor?

- Nie komentuję sprawy, odsyłam do Roberta Szafrańskiego, przewodniczącego komisji - powiedział nam Grzegorz Koziełek. Zaraz jednak myśl rozwinął: - Widocznie moja koncepcja nie spodobała się komisji. Natomiast co do dokumentów i przepisów - akurat prawo oświatowe jest moją mocną stroną; nie trzeba skończyć Harvardu, by wiedzieć, że skoro komisja dopuszcza do konkursu (a tak się stało), to znaczy, że dokumenty były pełne.

Grzegorz Koziełek powiedział także: - Ocena pracy była ważna (kopię aktualnej dostarczyłem 30 maja). Poza tym komisja nie głosuje nad oceną, tylko nad wizją prowadzenia i rozwoju szkoły, którą w skondensowany sposób przedstawiłem. Dopuszczenie mnie do konkursu było potwierdzeniem spełnienia wymagań. Najwidoczniej jednak zadecydowały inne okoliczności.

- Dziś mogę powiedzieć, że niezmiennie zależy mi na tym, aby szkoła była najsilniejszą jednostką jeśli chodzi o pomoc dzieciom niepełnosprawnym. Wracam do pokoju nauczycielskiego w ZSS. Uważam, że jestem specjalistą w tej dziedzinie.

- Jednocześnie nie potwierdzam żadnych doniesień dotyczących mojego przejścia do innej jednostki. A już kilka wersji słyszałem (po Żninie krążyły informacje, że Grzegorz Koziełek będzie wicedyrektorem/dyrektorem szkoły podległej gminie, szefem SCUW-u, wiceburmistrzem; w tej sytuacji musiałby jednak złożyć mandat radnego Rady Miejskiej w Żninie - przyp. red.). Wolę działać na rzecz miasta - pozostaję radnym - skomentował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska