Ten temat „wałkowany” był już kilka lat temu, ale wszystko wskazuje na to, że w końcu doczeka się realizacji. Przy targowisku udało się troszkę w poprzednich latach zainwestować, ale jak się okazuje, to była tylko kropla w morzu potrzeb.
Największym problemem handlujących w tym miejscu jest zła nawierzchnia, brak dobrego odwodnienia i zadaszenia. Te zagadnienia plus inne jak chociażby monitoring czy nowe toalety, mają być uwzględnione w nowej koncepcji zagospodarowania tego miejsca. Na to prowadzący działalność czekają od lat. Wniosek, by w końcu im pomóc, złożyło kilkoro radnych Klubu Projekt 2018. - Plac targowy stał się już dawno bazarem, ale pomimo dokonanych tam inwestycji wymaga on modernizacji, by sprostać wymaganiom sprzedających i kupujących - mówi Edward Gabryś, przewodniczący klubu radnych.
I wskazuje, że problemów jest wiele - od braku porządnej toalety po zniszczoną nawierzchnię i brak zadaszenia. Czy w tym miejscu zbudowany zostanie jakiś dach, czy może powstanie hala, zdecydować ma się w trakcie rozmów z członkami stowarzyszenia, którzy dbają o rozwój tego miejsca.
Zobacz także: Wypadek na Brzeskiej we Włocławku. Policjanci zatrzymali kierowcę [zdjęcia, wideo]
- Inwestycja ma pozwolić i zapewnić godziwe warunki do pracy. Dotyczy to około 65 rodzin chojnickich, które żyją z handlu w tym miejscu - mówi Gabryś. I podkreśla, że to miejsce, po inwestycji, ma nie tylko poprawić warunki pracy i handlu, ale też być alternatywą dla marketów. Nie bez znaczenia jest też estetyka, bo targowisko znajduje się przy ruchliwym skrzyżowaniu łączącym centrum miasta z chojnickimi osiedlami i z wylotówką na Kościerzynę. - Aktualny stan i wygląd tego miejsca nie przynoszą chluby miastu - dodaje Gabryś.
Nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie do remontu, bo w ratuszu myślą też o kompleksowej rewitalizacji fosy miejskiej, łącznie z montażem rozkładanego dachu. - Mamy dylemat - nie ukrywa burmistrz Arseniusz Finster. - Czy budować zadaszenie na targowisku na Młodzieżowej, czy skoncentrować się na fosie.
Handlujący na Młodzieżowej o dach ubiegają się już od lat, a najchętniej widzieliby tu halę, która znacząco poprawiłaby standard ich pracy i komfort dla kupujących. Ale budowa hali to duże pieniądze i duże wyzwanie technologiczne, więc w ratuszu na razie ostrożnie myślą tylko o zadaszeniu.