Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halo, tu Papież

Wybrała (maw)
Lubił żartować, często śmiał się. Podobno nawet w najgorszych sytuacjach nie tracił poczucia humoru. Takiego Go pamiętamy.

     Jedna z pierwszych anegdot z życia Ojca Świętego pochodzi jeszcze z lat dziecięcych. Mama Papieża - Emilia - ponoć gdy synek miał kilka miesięcy powtarzała sąsiadkom, że Lolek będzie wielkim człowiekiem. W 1927 roku, wkrótce potem, jak amerykańskim lotnik Charles Lindbergh samotnie przeleciał nad Atlantykiem, zapytano małego Karolka:
     - Kim chciałbyś zostać?
     - Będę lotnikiem! - odpowiedział chłopiec.
     - A dlaczego nie księdzem?
     - Bo Polak może być drugim Lindberghiem, ale nie może zostać papieżem.
     Przystojny kardynał
     
A to już anegdota z lat późniejszych. Kiedyś Karol Wojtyła przyjechał z wizytacją do jednej z podhalańskich parafii. W progu kościoła przywitała go jakaś góralka: - Eminencjo, najprzystojniejszy Księże Kardynale. A on na to: - No, coś w tym jest.
     40 procent narciarza
     
W czasach, kiedy w kraju było tylko dwóch kardynałów, ks. kardynał Wojtyła lubił mawiać: - W Polsce 50 procent kardynałów jeździ na nartach! Nie jeździ ks. kardynał Wyszyński.
     Pewnego razu ks. kardynał Wojtyła rozmawiając z zagranicznymi dziennikarzami, zaniżył ten skład procentowy i miał zażartować: - W moim kraju 40 proc. kardynałów uprawia narciarstwo! Kiedy jeden z korespondentów zauważył, iż Polska ma przecież tylko dwóch kardynałów, kardynał Wojtyła roześmiał się: - Oczywiście, ale ksiądz kardynał Wyszyński, prymas Polski, stanowi 60 procent.
     Czynne uprawianie narciarstwa przez kardynałów należy do wielkiej rzadkości. Stąd też i wiele pytań, kierowanych do kardynała-narciarza. Pewnego dnia ktoś go zapytał z bardzo poważną miną: - Czy uchodzi, księże kardynale, aby ksiądz jeździł na nartach? - Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach! - odpowiedział uśmiechając się przyszły Papież.
     Już po wyborze Papież nadal kontynuował swoją pasję. Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku Ojciec Święty przyjmował akurat jednego z narciarskich mistrzów świata, który ofiarował mu... narty.- I nie wódź nas na pokuszenie - usłyszał wtedy ów sportowiec. - Bo jeszcze zjadę w dolinę i co będzie? Nowe konklawe.
     Zaszli wysoko
     
16 października 1978 roku Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Tego samego dnia Wanda Rutkiewicz, nie żyjąca już znakomita polska himalaistka zdobyła najwyższy szczyt świata - Mount Everest. Latem 1979 roku spotkała się z Ojcem Świętym podczas jego pielgrzymki do Ojczyzny. Ofiarowała mu wtedy kamień z najwyższej góry świata, a papież odpowiedział: - No proszę, jednego dnia pani i ja zaszliśmy tak wysoko.
     Telefon z Rzymu
     
Wiele osób podkreśla, że Ojciec Święty był bardzo bezpośredni. Właśnie z tą cechą charakteru wiąże się pewna anegdota. Pewnego dnia Jan Paweł II zadzwonił do Szwajcarii, gdzie kurował się jego ciężko chory przyjaciel biskup Andrzej Deskur. Telefonistka, zanim połączyła go z pokojem Deskura, chciała wiedzieć, kto mówi. - Papież - odpowiedział jej zgodnie z prawdą. Po drugiej stronie zapadła cisza. Po chwili słuchawka z trzaskiem opadła na widełki. Ale wcześniej Ociec Święty usłyszał: - Z pana taki papież, jak ze mnie chińska cesarzowa.
     Niestrudzony pielgrzym
     
W czasie jednej z pielgrzymek do Afryki było tak gorąco, że osoby towarzyszące Ojcu Świętemu "goniły resztkami sił", a dziennikarze czuli się marnie. Tymczasem korespondent DPA pisał: Tylko Papież nie okazuje żadnych objawów zmęczenia. W pewnym momencie, gdy przechodził obok niemieckiej ekipy telewizyjnej, pomachał im mówiąc: - Co z wami, chłopcy, żyjecie jeszcze?
     Podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, w czerwcu 1979 roku, Papież rozmawiał z wiernymi z okna kurii biskupiej przy Franciszkańskiej 3. Tłum nie chciał się rozejść. Ojciec Święty mówił wielokrotnie: - Do-bra-noc. _Bez efektu. W końcu stwierdził. - _Muszę już się z wami pożegnać i położyć spać. Papież jutro musi chodzić na nogach, a nie na rzęsach.
     W 1999 roku, pielgrzymi zgromadzeni w Elblągu, przerywali Ojcu Świętemu często i głośno. Jan Paweł II to skomentował: - Ktoś się raz pomylił i zamiast wołać "niech żyje papież", zaczął wołać "niech żyje łupież". Ja was do tego nie zachęcam
     Kiedy krzyczano doń "Witaj w Licheniu", stwierdził "Witaj, ty leniu".
     Z powodu choroby Papież nie mógł pojechać do Gliwic. Odwiedził jednak to miasto ostatniego dnia dnia swojej wizyty w Polsce. - Ja bym z takim papieżem nie wytrzymał - powiedział. - Ma przyjechać, nie przyjeżdżo, potem znowu ni ma przyjechać - przyjeżdżo.
     Zakonnice robią zgiełk
     
Z siostrami zakonnymi wiążą się dwie anegdoty. Pierwsza jeszcze z czasów kardynalskich, a druga już po wyborze na Stolicę Piotrową. Prace kardynała Wojtyły - teksty homilii i przemówień, a także książki - przepisywały na maszynie zakonnice. Jedna z nich miała rozpocząć pracę z "Szefem" o dziewiątej rano. Spóźniła się nieco. Kiedy weszła do gabinetu Kardynała, on zaczął śpiewać: - Umówiłem się z nią na dziewiątą, tak mi do niej tęskno już.
     Z kolei już podczas rzymskiego spotkania z rozentuzjazmowanymi zakonnicami Jan Paweł II powiedział: - Myślałem, że zakonnice to naród spokojny, a tymczasem robią tyle zgiełku. Rozerwałyby papieża przy pierwszym spotkaniu.
     Zdrowie z gazet
     
W ostatnich latach informacje o stanie zdrowia Ojca Świętgo zdominowały włoskie gazety. Powtarzano każdą plotkę na ten temat. A sam Papież pytany o swoje zdrowie, odpowiadał: - Nie wiem, nie zdążyłem jeszcze przeczytać porannej prasy.
     ***
     Na podstawie książki "Kwiatki Jana Pawła II" krakowskiego Wydawnictwa "Znak"(2003 rok).
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska