Na targi edukacyjne dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych zaprezentowały się wszystkie placówki z powiatu, ale będą też doradcy zawodowi.
Starostwo wcześniej zorganizowało spotkanie, w którym wzięli udział doradcy zawodowi z gimnazjów z powiatu tucholskiego, Henryka Dziurzyńska, dyrektorka PUP oraz dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych. To spotkanie prowadzono pod kątem dzisiejszych targów edukacyjnych. Mówiono, jak kierunkować młodzieży, a także przekonać rodziców, aby na rynku było jak najmniej bezrobotnych.
W całej Polsce, a nawet Europie jest trend na kształcenie zawodowe. Minęły czasy, kiedy do zawodówki szli najsłabsi uczniowie.
Henryka Dziurzyńska, dyrektorka urzędu pracy podkreśla, aby właśnie teraz młodzieży w gimnazjum, kiedy podejmują ważne życiowe decyzje podpowiadać, że rynek potrzebuje fachowców. Nie pchajmy młodych ludzi na siłę do ogólniaka, to też jest ważne, ale trzeba się zastanowić, co potem? - Nam potrzebni są specjaliści i pracownicy zawodowi z praktyką, a wykształcenie techniczne jest bardzo cenne. Można skończyć zawodówkę, mieć praktyki w konkretnym zawodzie, iść potem do technikum i dalej się kształcić. Inżynierowie są w cenie, dobry fachowiec zawsze znajdzie pracę.
Na spotkaniu podkreślano, aby doradcy zwodowi w gimnazjach mądrze doradzali uczniom, a nawet wspominano, że trzeba też dotrzeć do rodziców, bo czasem ambicją rodzica jest, żeby dziecko poszło do ogólniaka, a ono chce się uczyć zawodu.
W urzędzie pracy mają kontakt z Cechem rzemiosł Różnych, z małymi przedsiębiorcami i dużymi. Brakuje im rąk do pracy, ale doświadczonych fachowców. - Chętnie przyjmą do siebie na naukę zawodu, chociaż łączy się to z dodatkowymi obowiązkami, ale pracodawcy wiedzą, że dobry fachowiec jest na wagę złota, a ucznia można dobrze wyszkolić - dodaje dyrektorka PUP.
Czytaj e-wydanie »