MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Heroiczna walka TKH

Paweł Kumiszcze
Po dramatycznym spotkaniu w Gdańsku, w którym wynik zmieniał się co chwilę na korzyść raz jednej raz drugiej drużyny.

Torunianie przegrali i muszą się pogodzić z grą w gronie najsłabszych

.Stoczniowiec - TKH
6:4 (1:2, 2:0, 3:2)

Bramki: 0:1 - Cychowski (9); 5/4, 1:1 - Jankowski - Poziomkowski (12), 1:2 - Mravec - Bomastek - Dąbkowski (20), 2:2 - Jurasek - Rompkowski - Vitek (24); 5/4, 3:2 - Skutchan - Vitek (28); 5/3, 3:3 - Bomastek - Dołęga (43), 3:4 - Dąbkowski - Dołęga (46); 5/4, 4:4 - Furo - Skrzypkowski (49), 5:4 - Skutchan - Jurasek (53); 4/3, 6:4 - Urbanowicz - Soliński (59); (do pustej bramki) TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski, Buril; Bomastek, Mravec, Dołęga - Cychowski, Kubat; Vercik, Koszarek, Marmurowicz - R. Fraszko, Kubat; Jastrzębski, Chrzanowski, Wieczorek oraz M. Kuchnicki, Musil
Już w 17. s gospodarze mogli prowadzić. Jurasek z rogu toruńskiej tercji zagrał przed bramkę do Vitka, który strzałem pod poprzeczkę nie zdołał pokonać bramkarza TKH. W 9. minucie, kiedy grali w przewadze, na uderzenie z okolicy linii niebieskiej zdecydował się Cychowski. Po interwencji golkipera otrzymał jeszcze jedną szansę i tym razem jej nie zmarnował. Dobitka zaskoczyła Solińskiego. Za chwilę padło wyrównanie. Poziomkowski wyłożył krążek Jankowskiemu, który posłał go między parkanami Plaskiewicza. Pod koniec tercji, spod lini niebieskiej do ustawionego na wysokości bramki gospodarzy Bomastka podał Dąbkowski. Toruński napastnik na jeden kontakt zagrał do Mravca na przedpole bramkowe i Słowak trafił do siatki.
Vitek, Skutchan i Jurasek

Druga tercja nie była już tak udana w wykonaniu TKH, którego poczynania ofensywne zostały przez Stoczniowca ograniczone do minimum. Także na skutek pięciu kar, które złapali goście. W 23. minucie, kiedy karę odsiadywał Bomastek, Gdańsk wyrównał. Ze środka na skrzydło do Juraska podał Rompkowski i "Zdeno" przymierzył obok krótkiego słupka. Z interwencją spóźnił się Plaskiewicz. Po kilku fragmentach gospodarze już prowadzili. Prawym skrzydłem przedarł się Vitek i tuż przy bramce, będąc już na kolanach, zdołał zagrać do Skutchana, który dopełnił formalności.

Wypuścili punkty z rąk
To nie był koniec emocji. W 43. minucie wyrównał Bomastek po dobitce strzału Dołęgi. Wcześniej fatalny błąd przy wyprowadzaniu krążka popełnił Smeja i sprokurował całą tę sytuację. 180 s później na uderzenie spod lini niebieskiej zdecydował się Dąbkowski. Była to słuszna decyzja, dzięki której TKH wyszło znowu na prowadzenie. Za chwilę na tablicy wyników było już 4:4, bo skuteczną dobitką z metra popisał się Furo. W 53. minucie gdańszczanie mieli o jednego zawodnika więcej na lodzie. Jurasek zagrał z prawego rogu do ustawionego po przeciwnej stronie Skutchana, który posłał krążek w okienko. Pod koniec tercji gospodarze złapali karę, a TKH wycofało dodatkowo bramkarza, ale przebywający na lodzie zawodnicy mieli ogromne problemy ze sforsowaniem czworoboku, w który ustawiła się defensywa Stoczni. W końcu do krążka dopadł Urbanowicz i przez całe lodowisko skierował go do pustej siatki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska