Finlandia i Szwecja złożyły wnioski o dołączenie do NATO. Decyzja o dołączeniu do NATO tych dwóch północnoeuropejskich krajów jest związana z obawami dotyczącymi bezpieczeństwa w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę. Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych, pytany przez polskatimes.pl o to, jaki sygnał wysyłają Szwecja i Finlandia w kierunku Rosji, zgłaszając wnioski o dołączenie do Sojuszu Pólnocnoatlantyckiego, powiedział, że przede wszystkim wysyłają sygnał bardzo symboliczny i polityczny. Że nie chcą być w tej skomplikowanej przez Rosję sytuacji w zakresie bezpieczeństwa same. – Szwecja i Finlandia liczą na to, że Sojusz Północnoatlantycki będzie stał po ich stronie, gdyby była taka potrzeba – mówił.
Wiceszef MSZ podkreślił, że można powiedzieć więcej – zmiana jest rewolucyjna.
– Wnioski są rewolucyjne, ponieważ te kraje nawet w okresie zimnej wojny, kiedy staliśmy praktycznie na granicy wojny nuklearnej, nie aplikowały do NATO. To pokazuje, jak zmieniło się podejście tych krajów, ale też jak zmieniło się postrzeganie polityki Rosji w Europie – wyjaśnił.
Piotr Wawrzyk pytany o to, czy Turcja zablokuje akcesję Szwecji i Finlandii do NATO, powiedział, że „oczywiście różne kraje zgłaszają różne obiekcje, ale wydaje mi się, że gdy nadejdzie ostateczne głosowanie, to będzie jednomyślność, która jest potrzebna do zgody na przystąpienie nowych członków do NATO i Turcja też zagłosuję za”.
Pytany o to, jakie jest stanowisko Polski w sprawie przyjęcia do NATO Szwecji i Finlandii, wiceszef MSZ powiedział, że Polska oczywiście popiera jak najbardziej przyjęcie Szwecji tych krajów do sojuszu. – Po pierwsze, Szwecja i Finlandia bardzo wzmacniają potencjał militarny. Co prawda są to małe kraje, ale mają bardzo nowoczesne armie, które są nowocześnie wyposażone. Po drugie, generalnie wzmocnią bezpieczeństwo w Europie, bo rozszerza się Sojusz oraz kraje graniczące. Dlatego też tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że wydarzy się coś nieprzewidzianego w stylu rosyjskiej agresji na Ukrainę, która być może pójdzie dalej. Im więcej państw europejskich w NATO, tym bezpieczniej w Europie – dodał.
Dopytywany, co ma na myśli mówiąc, że być może rosyjska agresja pójdzie dalej, Piotr Wawrzyk wyjaśnił, że chodzi o to, iż gdyby nawet Putin myślał o agresji na Polskę czy na kraje bałtyckie lub skandynawskie, to biorąc pod uwagę, że te ostatnie będą już w Sojuszu, pozostałe wcześniej wymienione już w nim są, to tym bardziej będzie to oznaczało wojnę z całym Sojuszem Północnoatlantyckim. – Nie wierzę w to, by Putin się na to zdecydował, choć jest na tyle szalonym politykiem – jak pokazuje w ostatnich tygodniach – że niczego nie można wykluczyć. Ale tak jak mówię – czym więcej blisko Polski państw członkowskich Sojuszu, tym dla nas bezpieczniej – powiedział minister.
