Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Homo musicus" - kolejny film Ryszarda Kruka

(MJ)
Bohaterami ostatniego wywiadu byli muzycy toruńskiej grupy Ergo
Bohaterami ostatniego wywiadu byli muzycy toruńskiej grupy Ergo Lech Kamiński
Twórca znakomitego "Taksówkarza" kończy zdjęcia do kolejnego dokumentu - "Homo musicus". Obraz potrwa 70 minut, a jego premiera planowana jest na czerwiec.

Ryszard Kruk tym razem postawił sobie za zadanie uchwycić istotę tytułowego "człowieka muzycznego". Na jego portret złożą się toruńscy artyści - znani i mniej znani, reprezentujący rozmaite nurty muzyczne, debiutanci i starzy wyjadacze.

Profesor i grupa DJ-ów

Jak różnorodny będzie to skład? Wystarczy spojrzeć na listę rozmówców, którzy pojawią się w filmie. Ekipa Kruka przepytała jazzmana Bogdana Hołownię, specjalistę od chórów prof. Romana Gruczę, Sławka Uniatowskiego, soulową Sofę, beatboxera i performera Tomasza Cebo, punkową Rejestrację, eksperymentalne Hati, etno-rockowe Pchełki i DJ-ów z grupy Jo Tam He He. W sobotę w klubie Pamela filmowcy zrealizowali ostatni wywiad, którego bohaterem był zespół Ergo.

Jaki był klucz wyboru twórców wypowiadających się w filmie? - Kierowałem się często swoim gustem muzycznym i intuicją - mówi Ryszard Kruk. - Selekcja nie była łatwa. Pierwsza lista muzyków i zespołów, którą przygotowałem, liczyła ok. 70 pozycji. Zależało mi, aby pojawili się artyści z różnym doświadczeniem, na różnych etapach kariery.

Reżyser podkreśla, że "Homo musicus" - choć opiera się na rozmowach z lokalnymi twórcami - nie będzie podsumowaniem toruńskiej sceny muzycznej. Ma być opowieścią o muzyce jako języku uniwersalnym, zrozumiałym na całym świecie.

Homo musicus oddycha dźwiękiem

Marcel Woźniak z portalu OrbiToruń, który przeprowadził większość wywiadów do filmu, przyznaje, że nie były to standardowe rozmowy o początkach kariery muzycznej, autorytetach i wydanych płytach. Z artystów udało się wydobyć dużo więcej.

- Nasze spotkania były niesamowite - mówi Woźniak. - Przykłady? Choćby Tomek Cebo, który opowiadał o tym, jak falami dźwiękowymi wybija gwoździe ze ściany. Albo Bogdan Hołownia - w pięknej i zupełnie pustej Sali Wielkiej Dworu Artusa mówił nam o muzyce przez pryzmat matematyki. Opowiadał także o szachach, które uwielbia i porównywał je do muzyki.

Jaki jest tytułowy "Homo musicus"? Twórcy przyznają, że powoli już klaruje się jego obraz. - Na pewno często marszczy brwi, bo dużo myśli - uśmiecha się Marcel Woźniak. - Jest lekko przygarbiony od noszenia ciężkiego sprzętu, ma bardzo zwinne palce od grania na instrumentach i nieodgadniony głos, którym komunikuje się ze światem. A poza tym po prostu oddycha muzyką. Nie potrafi inaczej.

Premiera filmu planowana jest na koniec czerwca. Ekipie zostały jeszcze do zrealizowania koncertowe zdjęcia Ergo oraz zdjęcia Torunia. Jak zapewnia Ryszard Kruk, nie będą to jednak plenery znane z pocztówek, ale miejsca, które pokażą nasze miasto z trochę innej strony.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska