Nasz dom "Pod serduszkiem"
Rozmowa z Jadwigą Rosiak, dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Kowalu.
- Miła nazwa Domu Pomocy Społecznej - pensjonariusze mówią o nim "Pod serduszkiem" - nie zmienia faktu, iż jest to miejsce, gdzie nie brakuje cierpienia.
- Nasi podopieczni to ludzie przewlekle chorzy. Są w różnym stanie, na różnych etapach choroby. Najciężej chorzy są niemal w stu procentach uzależnieni od opieki - zapewniamy im całodobowe wsparcie. Terapia, pielęgnacja czy rehabilitacja to jedna strona życia w naszym domu. Staramy się, aby panowała tu dobra, serdeczna atmosfera a mieszkańcy nie zamykali się w swoim świecie, nie zasklepiali w chorobie. I robimy to chyba umiejętnie, skoro działa u nas grupa teatralna "Szok", osiągająca sukcesy podczas Przeglądów Twórczości Artystycznej DPS we Włocławku. Mamy muzykoterapię, biblioterapię...
- W Kowalu od kilku lat przebywa Maria Stawicka-Madej, kobieta chora na stwardnienie rozsiane, która już będąc mieszkanką DPS-u zaczęła pisać wiersze. A pani namówiła ją, żeby je wydać drukiem...
- Przed kilkoma laty pani Maria po raz pierwszy przyjechała do Kowala na turnus rehabilitacyjny - organizowanie takich turnusów jest jednym z naszych zadań. Spodobało się jej i zapowiedziała, że jeśli kiedyś będzie musiała, z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, zdać się na wykwalifikowaną opiekę, przyjedzie do nas. I tak się stało... Nie mogąc pisać, pani Maria dyktuje wiersze. Dzięki pomocy innej naszej mieszkanki, Jadwigi Janickiej, są one utrwalane na papierze. Gdy przeczytałam kilka z nich byłam zachwycona.
- ... i powiedziała pani, ze zrobi wszystko, aby ukazał się debiutancki tomik Marii Stawickiej-Madej?
- Przede wszystkim trzeba było znaleźć sponsorów, co nie jest łatwe. Prosiłam o wsparcie i dostałam je. Okazało się, że ten pomysł spotkał się z dużą życzliwością. W przygotowaniach do druku uczestniczyło kilka osób, zaangażował się w nie również ksiądz Piotr Głowacki, proboszcz parafii pod wezwaniem świętej Urszuli w Kowalu. Wspierał nas też oczywiście burmistrz Eugeniusz Gołembiewski, który jest z wykształcenia polonistą i docenił talent naszej mieszkanki.
- Kowalski DPS jest drugim takim ośrodkiem w Polsce, gdzie prowadzone są turnusy rehabilitacyjne dla osób, chorych na stwardnienie rozsiane i inne schorzenia neurologiczne. Jedną z form terapii jest leczenie sztuką...
- Terapeutyczna moc leczenia sztuką polega na usprawnianiu naszych podopiecznych, którzy tworząc stawiają chorobę i ból na drugim miejscu. Ona w nich jest, bo SM nie da się wyleczyć, ale nie przesłania im świata. Terapia sztuką daję szansę na pokonanie drżenia rąk czy przykurczy i coś niewymiernego - posmakowanie radości tworzenia.
Ich dom "Pod serduszkiem"
Renata Kudeł

Jadwiga Rosiak
Rozmowa z Jadwigą Rosiak, dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Kowalu