Ile kosztuje "państwo minimum"?

Niestety to nie koniec obciążeń podatkowych. Obywatel, przeznaczając pensję na wydatki konsumpcyjne i opłatę rachunków, płaci VAT oraz akcyzę. Z danych Instytutu Globalizacji wynika, że średnie obciążenie z tego tytułu wynosi 18,33 proc. Oznacza to, że podatnik oddaje państwu łącznie 53 proc. wypracowanego dochodu.

Tyle oddajemy biurokratom

Innymi słowy, przy pensji brutto wynoszącej 2000 zł, pracownik wypracowuje łącznie 2369 zł. Z tego na rękę otrzymuje 1459 zł. Z tego 18,5 proc. to pozostałe obciążenia podatkowe (VAT i akcyza), czyli zatrudniony tak naprawdę do dyspozycji ma 1144 zł. Wynika z tego, że

Z tego na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne i opiekę zdrowotną ok. 9,5 tys. złotych.

Przeczytaj: Rząd zrobił reklamę cypryjskiemu „rajowi podatkowemu"

Zdaniem liberałów większość z tych wydatków jest niepotrzebna. W szczególności dotyczy to kategorii emerytury i renty finansowane w ramach składek do ZUS. Politycy utrzymują, że konieczna jest natychmiastowa reforma systemu ubezpieczeń społecznych.

Co powinno "państwo minimum"

Według Instytutu Globalizacji państwo nie musi być drogie. Większość wydatków finansowanych z budżetu znajduje swoje odpowiedniki w sferze prywatnej, np. ubezpieczenia zdrowotne i oświata. Z definicji „państwo minimum” powinno zadbać tylko o infrastrukturę i bezpieczeństwo - dla jednego obywatela byłby to łączny roczny koszt ok. 3100 zł.

Przeczytaj: "Państwo minimum” powinno zadbać tylko o infrastrukturę i bezpieczeństwo - dla jednego obywatela byłby to roczny koszt ok. 3100 zł

więcej na portalu Bankier.pl