Przypomnijmy, że urzędnicy ze starostwa znaleźli protokół zdawczoodbiorczy z czasów tworzenia powiatów. Wynika z niego, że przekazano im tylko 600 metrów ulicy Rąbińskiej, i to tej wyasfaltowanej. Zdaniem pracowników starostwa fragmentem gruntowej drogi od Batkowskiej do Wojska Polskiego powinno zarządzać miasto.
Między starostwem a urzędem miasta wybuchł spór, który trwa do dziś.
W kwietniu wojewoda przyznał rację prezydentowi uznając, że ulica Rąbińska jest powiatowa. Starosta odwołał się więc do Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej, która potwierdziła wcześniejsze ustalenia wojewody.
- Żywimy nadzieję, że decyzja Komisji, do której odwoływał się starosta, ostatecznie rozstrzyga tę sprawę. Odrzucone zostały wszystkie argumenty podniesione przez powiat, a wskazujące na to, że ulica Rąbińska powinna być drogą miejską - informuje Piniewski.
Okazuje się jednak, że to nie koniec sporu. - Przygotowujemy już odwołanie od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - usłyszeliśmy w starostwie.
Szerzej na ten temat w piątkowym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"