https://pomorska.pl
reklama

Inowrocław. Nadzwyczajnie zwykła sesja. Robi się wszystko, by opozycja nie zadawała trudnych pytań?

(FI)
Tomasz Marcinkowski: - To była zwykła sesja
Tomasz Marcinkowski: - To była zwykła sesja Fot. Dominik Fijałkowski
- Sesja bez interpelacji i zapytań? Bez wolnych wniosków? Chyba nadzwyczajna? - zastanawiali się radni opozycji.

Zwołane na wczoraj posiedzenie miejskiego samorządu było inne od dotychczasowych. Zamiast rano, rozpoczęło się po południu, o godz. 15.30. W porządku obrad zabrakło punktów interpelacje i zapytania oraz wolne wnioski. Na dodatek radni dowiedzieli się o sesji w miniony piątek, a więc zaledwie cztery dni wcześniej.

Opozycja liczyła więc, że na początku posiedzenia Tomasz Marcinkowski, przewodniczący rady poinformuje, iż jest to sesja nadzwyczajna. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? - To była zwykła sesja. Różniła się od pozostałych tylko tym, ze zwołał ją prezydent - dowiedzieliśmy się od przewodniczącego po zakończeniu obrad.

Tak się zamyka usta opozycji

Szum zrobił się w momencie, gdy radni zajmowali się uchwałą dotyczącą skargi wniesionej do planu zagospodarowania przestrzennego. Dokumentu wraz z niezbędnymi załącznikami musi do jutra trafić do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Ten punkt sesji bardzo dobrze odzwierciedla, że tryb obrad wybrano po to, aby zamknąć usta opozycji. By nie zadawała ona pytań na dręczące mieszkańców Inowrocławia tematy - stwierdził radny Jacek Olech. Dodał też, że radnych stawia się pod ścianą, a to co się stało kładzie się cieniem na współpracy z prezydentem i urzędnikami ratusza.

Już przed sesją Olech był przekonany, że będzie mieć ona nadzwyczajny charakter. - Ustawodawca daje prezydentowi możliwość zwołania takiego posiedzenia samorządu według porządku, którego rada nie może zmienić. Dziwi mnie to, że nasz włodarz, który ma większość w radzie sięga po takie narzędzia - wspomniał radny.

W kuluarowej dyskusji radny Janusz Radzikowski przypomniał Jackowi Olechowi, że zapytań i interpelacji nie trzeba przecież zgłaszać w trakcie obrad. Można je składać na piśmie, także w okresie pomiędzy sesjami.

Trzy uchwały

- Były trzy uchwały, które należało rozpatrzyć ze względu na terminy. Przy okazji w porządku obrad znalazło się też kilka innych projektów. Bez problemu można było zająć się nimi dzisiaj zamiast czekać do kolejnego posiedzenia - zapewniał nas przewodniczący Marcinkowski.

Pilne uchwały, dotyczyły wspomnianej już skargi, a także ceny skupu żyta jako podstawy do obliczenia podatki rolnego i umowy z gminą na prace konserwatorskie i remonty zabytków.

Ostatnie spotkanie?

Można odnieść wrażenie, że zwołana w nadzwyczajnie szybkim terminie sesja sprawiła, iż niektórzy radni uznali ją za ostatnią w tej kadencji. Pod koniec były wspólne zdjęcia i serdeczne uściski dłoni.
Tomasz Marcinkowski stwierdził jednak, że to nie koniec. - Jeszcze się spotkamy - zapewniał.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomek
Tak, to jedna z dwóch porażek. Wynikająca z przyczyn zewnętrznych.
m
mieszkaniec
Ten prezydent i radni to jedna WIELKA PORAŻKA!!!!!!Jakie plusy?????A p.Radzikowski wszystko zrobi dla kasy-klakier?Nie on jeden!Czas na zmiany i to zasadnicze.
d
dzidek
A co z obwodnicą Inowrocławia? Ile wody musi przepłynąć w Noteci, by ta sprawa została załatwiona pozytywnie?
Czy jest to porażka obecnej kadencji?

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska