Inowrocław o najczystszym powietrzu w Polsce? Mątwy w szoku

- Osiedle Mątwy znajduje się w niecce, 13 metrów niżej od najwyższego punktu w Inowrocławiu. Ze względu na zanieczyszczenie osiedla, nie ma tu czym oddychać. Są takie dni, że wręcz się dusimy - opowiada Irena Białkowska, szefowa zarządu osiedla Mątwy w Inowrocławiu, która spędziła setki godzin na analizowaniu danych upublicznianych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Gęste dymy nad Mątwami. "Nie ma tu czym oddychać. Są takie dni, że wręcz się dusimy

Gdy po raz kolejny czyta w mediach, że Inowrocław ma najczystsze powietrze w Polsce, szlag ją trafia. Kilka dni temu na naszych łamach powtórzył to Jarosław Hejenkowski z inowrocławskiego ratusza. Powołał się na ubiegłoroczny raport WHO, w którym Inowrocław wypadł najlepiej w Polsce. O mieście było wówczas głośno. Media obiegły informacje o tym, że najlepiej oddycha się właśnie tutaj. Powtórzył to Onet.pl w dzisejszym wywiadzie z prezydentem Inowrocławia Ryszardem Brejzą.

To jest spory problem

Pani Irena powołując się na informacje z WIOŚ podważa wyniki tego raportu. Podkreśla, że oparto go o dane z 2013 roku tylko na podstawie pomiarów dokonanych w Solankach, a więc najczystszym miejscu w Inowrocławiu.

Zwraca uwagę, że w Solankach badań dokonywano dwoma metodami. Manualna metoda wskazała dobry wynik - zaledwie tylko raz w roku zanotowano przekroczenie dopuszczalnego 24-godzinnego poziomu pyłu PM10, a więc niezwykle groźnego dla zdrowia człowieka. Natomiast pomiary mierzone automatycznie wykazały przekroczenia aż 57 razy. - Ze względu na duże rozbieżności w uzyskanych dwoma metodami wynikach przyjęto, jako właściwe, wyniki pomiarów manualnych i dlatego w raporcie WHO znalazł się wynik, który uplasował Inowrocław na pierwszym miejscu - podkreśla Białkowska.

W zeszłym roku zarząd osiedla wywalczył dla Mątew mobilną stację do pomiarów powietrza. Przez 287 dni aż 48 razy wykazała ona przekroczenia dopuszczalnego poziomu pyłu PM10. Natomiast stacja w Solankach odnotowała 27 przekroczeń. - W te dni ludzie powinni siedzieć w domu - podkreśla Białkowska.

Apeluje więc do ratusza, by nie powoływał się już na wyniki tego raportu, a skupił się na problemie, a ten jest spory. W 2014 i 2015 roku Inowrocław (mimo pomiarów tylko w stacji w Solankach) został zakwalifikowany przez WIOŚ do niekorzystnej klasy C.

- Wisi nad nami smog i należy podjąć natychmiastowe i radykalne działania, aby niską emisję ograniczyć. Nie należy utwierdzać mieszkańców i kuracjuszy w błędnym przekonaniu, że problemu z zanieczyszczeni powietrza w Inowrocławiu nie ma - przekonuje Irena Białkowska.

Podobnego zdania jest Andrzej Kieraj, opozycyjny radny z Inowrocławia. - Nie jest to problem sztucznie wywołany, ale sprawa bardzo poważna, do której władze miasta powinny podejść z dużym zaangażowaniem. Nowe autobusy hybrydowe, które prezydent ciągle przywołuje, wcale nie wpływa aż tak bardzo na jakość powietrza. Czas skończyć z "pijarem" i wziąć się do konkretnej roboty - przekonuje Kieraj.

Irena Białkowska jako przykład podaje Kraków. Tam miasto zwraca prawie 100 procent kosztów za wymianę pieców na ekologiczne. - Tymczasem u nas do ubiegłego roku miasto przeznaczało na ten cel 30 tysięcy złotych rocznie, a obecnie, po naszych interwencjach, podniesiono te kwotę do 60 tysięcy - wylicza.

Bo Mątwy są w niecce

Co na to ratusz? Jarosław Hejenkowski tłumaczy, że Mątwy znajdują się w niecce i stąd gorsze, niż na innych inowrocławskich osiedlach, wyniki pomiarów.

- Jednak właśnie z takich względów nie można wyników na tym osiedlu uznawać za typowe dla całego miasta. Z aglomeracjami, w których smog jest dużym problemem, Inowrocław w dziedzinie czystego powietrza zdecydowanie wygrywa - przekonuje.

Nie chce komentować wyników badań WIOŚ. - Warto jednak zwrócić uwagę, że jeszcze kilkanaście dni temu instytucja ta nie była dokładnie zorientowana, gdzie znajduje się jej stacja pomiarowa, która na mapie była umiejscowiona w Mątwach, a faktycznie znajdowała się już we Włocławku - przypomina (pisaliśmy o tym 11 stycznia).

Ratusz przekonuje, że miasto stara się walczyć z procederem palenia śmieci: poprzez edukację najmłodszych (wydana niedawno bajka dla przedszkolaków), dopłaty do wymiany źródeł ogrzewania (corocznie nie w pełni wykorzystane) oraz kontrole posesji. - Chętnie zapoznamy się z propozycjami walki z tym zjawiskiem ze strony każdego zatroskanego tym problemem mieszkańca - przekonuje.

Zapewnia, że w Inowrocławiu nie ma problemu smogu. - Chwilowe przekroczenia w zakresie pyłu PM10 nie są tożsame ze smogiem, bowiem ze smogiem mamy do czynienia w sytuacji chmury zanieczyszczeń wielokrotnie przekraczających określone normy, w tym wspomnianego pyłu - przekonuje Hejenkowski.

Więcej informacji z Inowrocławia na:www.pomorska.pl/inowroclaw