Placówka zdobyła ministerialne dofinansowanie na inwestycję wartą prawie 3,8 mln zł. Nowa płyta lądowiska zostanie kompletnie przebudowana. Będzie podgrzewana i wzbogacona o świetlne i radiowe naprowadzanie śmigłowców.
- Pacjent będzie również dostarczany do śmigłowca w warunkach odizolowanych od warunków atmosferycznych - wyjaśnia dyrektor.
Przypomnijmy, że szpital rozwija hemodynamikę. Zdarzają się też takie przypadki kardiologiczne, które wymagają interwencji kardiochirurga.
- Dziś pewnych ryzykownych badań koronograficznych nie wykonujemy u pacjentów, bo w godzinach nocnych nie możemy ich w krótkim okresie dostarczyć na stół operacyjny do kardiochirurga - tłumaczy.
Po zakończeniu inwestycji (sierpień przyszłego roku) szpital będzie w stanie w ciągu 20 minut dostarczyć pacjenta do Kliniki Kardiochirurgii w Bydgoszczy.
- Tym samym bariera 40 kilometrów przestanie istnieć - dodaje.