Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławianin Marcin Świtalski walczył na gali MMA Nokaut 1 w Stargardzie Szczecińskim

(dm)
Marcin Świtalski jest nie tylko zawodnikiem MMA, ale chce też zorganizować galę.
Marcin Świtalski jest nie tylko zawodnikiem MMA, ale chce też zorganizować galę. archiwum prywatne
W stargardzkiej hali odbyło się dziesięć walk, które oglądało około 1400 osób. Kibice niezwykle głośno dopingowali przede wszystkim miejscowych wojowników.

- O starciu z Wiśniewskim dowiedziałem się tydzień przed walką - mówi Świtalski. - Pod kierunkiem Michała Andryszaka i Łukasza Zaborowskiego przygotowywałem się na pojedynek w klatce i pod to mieliśmy ustaloną taktykę.

Na miejscu okazało się, że miejscem starć będzie ring. Nie był to chyba dobry pomysł. W jednej z walk zawodnicy wypadli z niego. Inowrocławianin nie był zadowolony ze zmiany. - Chciałem realizować taktykę. Zacząłem od lewego prostego. Dążyłem do klinczu. Niestety, liny w ringu nie pozwoliły wykorzystać mojej przewagi fizycznej - podkreśla Świtek. - Przeciwnik szybko zerwał klincz. Mnie dopadł stres. Byłem stremowany tumultem w hali i głośnym dopingiem kibiców wspierających przeciwnika. Brak doświadczenia spowodował, że przestałem całkowicie realizować założenia taktyczne.

Zobacz także: Lały się pot i krew na gali MMA w Świeciu [zdjęcia]
Wiśniewski przejął inicjatywę do końca pierwszej rundy (trwającej piąć minut). Wykorzystał doświadczenie, które zdobył w starciach w K1 i amatorskim MMA.- Po każdym moim zejściu w nogi, zrywał uchwyt i skutecznie rozbijał mnie na dole. Osiągnął przewagę. Większość jego ciosów skutecznie blokowałem. Arbiter przedwcześnie zdecydował się przerwać walkę równo z gongiem kończącym pierwszą rundę, choć byłem zdolny do kontynuowania pojedynku - zaznacza zawodnik z Kujaw. - Dość mocno krwawiło mi ucho. Dlatego też sędzia ze względu na moje bezpieczeństwo reagował tak, a nie inaczej. Nie mam do niego pretensji.

Treningi i przygotowania do walk w MMA okupione są wieloma wyrzeczeniami i bólem. - Ćwiczę bardzo ciężko przez przynajmniej trzydzieści godzin w tygodniu. Boks, zapasy i inne techniki, bieganie, rower i dieta to moja codzienność - wylicza Świtalski. - Trening treningiem, ale muszę też obywać się z widownią i arenami, bo to dwa różne światy. Zawodnik dziękuje Michałowi Andryszakowi i Łukaszowi Zaborowskiemu za pomoc w szybkich i intensywnych przygotowaniach do walki w Stargardzie Szczecińskim.

Firma składywęgla.pl chce 9 listopada zorganizować profesjonalną galę MMA w inowrocławskiej hali widowiskowo-sportowej. W jej trakcie odbędą się m.in. pojedynki Świtalskiego i Andryszaka, a także walka kobiet. Marcin ma zmierzyć się z bardzo znanym zawodnikiem na świecie. Więcej szczegółów podamy w Pomorskiej już wkrótce.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska