Interes życia

     O wyłudzeniach na terenie całego województwa będących dziełem 54-letniego Jana O. "Pomorska" informowała wielokrotnie. W wielu miastach naszego regionu podchodził on do przypadkowych osób i prosił o pożyczenie niewielkiej kwoty pieniędzy. Najczęściej było to 20-50 złotych. Twierdził, że w samochodzie skończyła mu się benzyna i nie ma jak dojechać do domu. Zapewniał, że niezwłocznie pożyczkę odda, podawał nawet numer telefonu i swoje dane. Był tak przekonujący, że ludzie bez oporów dawali mu banknoty. Okazywało się, że oszust podawał numer telefonu z przysłowiowego kapelusza.
     Policja zarzuca zatrzymanemu 9 takich wyłudzeń. Z pewnością było ich wielokrotnie więcej, ale pokrzywdzeni ze względu na niewielkie kwoty, które stracili nie zgłaszali sprawy policji.
     Oszust działał również na większą skalę. Od jednego z mężczyzn pożyczył 60 tysięcy złotych, obiecując zrobienie dobrego interesu - i zniknął. Pokrzywdzony nawet się zapożyczył, byle tylko zrobić interes życia.
     Ostatnie przestępstwa Jana O. nie są jego jedynymi. W listopadzie 2003 r. toruńska policja gospodarcza prowadziła przeciwko niemu sprawę o wyłudzenia. Jan O. będąc właścicielem firmy sprzedającej ozdoby choinkowe naciągnął kontrahentów w całym kraju. Wyłudził towar o różnej wartości (np. 16, 8 i 7 tys. zł) od firm w całym kraju m.in. w Zabrzu, Pile i Olsztynie. Śledztwo zakończyło się skierowaniem sprawy do sądu, ale Jan O. zniknął. Zatrzymano go po wielu miesiącach poszukiwań, gdy jechał samochodem na ul. Curie-Skłodowskiej w Toruniu. Sąd aresztował go tymczasowo na trzy miesiące.