Jan Łomnicki - nie jest wyjątkiem. Wielu niepełnosprawnych, którzy przyjeżdżają do Grudziądza, a posiadają karty identyfikujące je jako inwalidzi, są zdziwieni że muszą płacić za parkowanie jeśli nie stają na "niebieskiej kopercie", a te są często zajęte bo jest ich mało.
- Przy placówce medycznej, do której miałem się udać zrobiono postój taksówek, więc musiałem szukać innego miejsca. "Koperta" była oddalona o 150 metrów od lekarza. Dla mnie pokonanie takiego dystansu jest niemożliwe. Dlatego podjechałem najbliżej mojego miejsca docelowego, na parking płatny. Chwilę czekałem na osobę obsługująca Strefę, by upewnić się że jak w większości krajów Unii Europejskiej od niepełnosprawnych opłat się nie pobiera. Nie doczekałem się pracownika, a czas naglił. Poszedłem do lekarza - opisuje pan Jan.
Stąd ogromne zdziwienie pana Jana gdy wrócił do auta, a tam czekał na niego mandat wystawiony przez "parkingowego" za brak wykupionego biletu postojowego na niebotyczną kwotę: 260 zł. - Tyle to ja miesięcznie wydaję na leki! Jak można tak uderzać w kieszenie starych i schorowanych ludzi?! Nam powinno się pomagać, otaczać szczególną opieką!
PISALIŚMY: Parkowanie samochodów w Grudziądzu. Od stycznia 2020 roku będzie dużo drożej
Od stycznia br. - za zgodą większości radnych Grudziądza - opłata ta wynosi 130 zł jeśli zostanie uregulowana w ciągu 3 dniu, po tym terminie bagatela: 260 zł!
- To co mnie spotkało w Grudziądzu jest wyjątkowo obrzydliwe - kwituje niepełnosprawny senior.
Senior: - Wielkie sknerstwo czy brak człowieczeństwa?
Jan Łomnicki napisał pismo do prezydenta Grudziądza, Macieja Glamowskiego oraz radnych Rady Miejskiej Grudziądza. "Co Wami kierowało podejmując tę uchwałę: wielkie sknerstwo czy wyrzucenie człowieczeństwa z waszych serc? ...) Czy to nie przesada? Proponuję, by Rada Miejska Grudziądza odwróciła ten stan rzeczy i stała się propagatorem inicjatywy polegającej na zwolnieniu z opłat parkingowych inwalidów pierwszej grupy, by mieli ten luksus i nie płacili za postój".
Do sytuacji odnosi się Beata Adwent, rzecznik prasowy Ratusza, która podkreśla że obowiązek ponoszenia opłat za parkowanie przez osoby niepełnosprawne poza miejscami wyznaczonymi (kopertami) wynika z konieczności zapewnienia rotacji pojazdów na ogólnodostępnych stanowiskach parkingowych w obszarze ze znacznym deficytem miejsc postojowych. Przypomnijmy też: niepełnosprawni za darmo mają postój na "kopercie" do 3 godzin. Po upływie tego czasu należy wykupić bilet według obowiązujących stawek.
Rzecznik Ratusza: - Prezydent musi wszystkich traktować równo. Bez odstępstw
Jeśli chodzi o sprawę pana Jana i możliwość zwolnienia go z konieczności zapłacenia mandatu za brak biletu parkingowego, to niestety nie ma takiej szansy. Jak wyjaśnia Beata Adwent, w uchwale podjętej przez radnych Grudziądza, a dotyczącej funkcjonowania Strefy Płatnego Parkowania, nie ujęto przesłanek dotyczących stosowania odstępstw w od pobierania tzw. "opłaty dodatkowej za nieuiszczenie opłaty parkingowej w SPP".
- Prezydent Grudziądza rozpatrując sprawę musi kierować się takimi zasadami jak bezstronność i równe traktowanie. Złamanie utrwalonej praktyki w niniejszym przypadku oznaczałoby wprowadzenie podwójnych standardów. W sprawie dotyczącej pana Jana Łomnickiego, prezydent Grudziądza nie ma możliwości prawnych pozwalających na odstąpienie od pobierania opłaty dodatkowej - podsumowuje Beata Adwent.
O STREFIE PŁATNEGO PARKOWANIA:Zamontowano kolejne parkomaty w Grudziądzu. Od stycznia Strefa Płatnego Parkowania będzie rozszerzona o kolejne ulice
Podobną odpowiedź z Ratusza otrzymał pan Jan. Jak ją skwitował? - Wstyd. Dla obywateli są przepisy, a dla ludzi - serce. Tymi zasadami powinien kierować się każdy włodarz, także prezydent Grudziądza.
Przypomnijmy, że podczas październikowej sesji gdzie uchwalano nowe stawki dotyczące Strefy Płatnego Parkowania, w punkcie podnoszącym niebotycznie stawkę za brak biletu postojowego z 50 zł do 260 zł prezydent Maciej Glamowski argumentował: - Kara musi być dotkliwa.
Z tak wysoką stawką nie zgadzała się opozycja, radni PiS. - Jesteśmy w Grudziądzu, a nie na Manhattanie! To horrendalna stawka - uważali radni PiS-u Marek Czepek, Andrzej Wiśniewski i Krzysztof Kosiński.
