MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Isinbajewa poległa w Bydgoszczy w "Pedro's Cup" (foto)

TOMASZ FROEHLKE [email protected]
Anna Rogowska rozpoczęła konkursu w wielkim stylu, ale na podium nie udało jej się wskoczyć.
Anna Rogowska rozpoczęła konkursu w wielkim stylu, ale na podium nie udało jej się wskoczyć. Fot. Tomek Czachorowski
Rekord świata nie padł w Bydgoszczy. "Caryca" tyczki Jelena Isinbajewa zaliczyła 4,61 m i podzieliła się drugim miejscem z Moniką Pyrek.

Konferencja przed Pedro's Cup

Wygrała inna Rosjanka Swietłana Fieofanowa, a w skoku wzwyż Rosjanin Jarosław Rybakow (2,34).

- Jestem zmęczona. Najpierw mityng w Doniecku, potem spotkanie z prezydentem Putinem, niezliczona ilość wywiadów i to musiało się tak skończyć. No cóż, nie zawsze się wygrywa - mówiła Isinbajewa z jak zwykle czarującym uśmiechem.

Blisko pięć tysięcy widzów w hali “Łuczniczki" czekało na halowy rekord świata Isinbajewej. Przed kilkoma dniami cieszyli się z tego kibice w Doniecku (4,95). “Caryca" zaczęła od 4,61 i przefrunęła wysoko ponad poprzeczką. Ale takie wysokości Rosjanka skacze nawet w wieczorowej kreacji, w której towarzyszyła ostatnio Władymirowi Putinowi podczas sportowej gali w Sankt Petersburgu.

Ale niespodziewanie w Bydgoszczy był to jedyny udany skok wczorajszego wieczora. Fieofanowa, która miała problemy już na 4,51 (w trzeciej próbie) pokonała w pierwszej próbie 4,71 a Isinbajewa przeniosła wysokość na 4,76. I spaliła. To z kolei Fieofanowa zdecydowała się na pokerowy ruch i przeniosła na 4,81. Sama tej wysokości nie pokonała, ale również zdenerwowana Isinbajewa nie dała rady. Zajęła więc drugie miejsce wraz z Moniką Pyrek.

Przypadek Rogowskiej
Świetnie rozpoczęła Anna Rogowska, halowa rekordzistka Polski (4,80). Bardzo pewnie i z dużym zapasem pokonała 4,31 i 4,51. Wydawało się też, że za pierwszym razem przejdzie 4,61, bowiem poprzeczka podskoczyła do góry i zatrzymała się na stojakach. Jednak nie trafiła na podpórki czysto, lecz obok i sędziowie tej próby zaliczyć nie mogli. - Zdarzyło mi się to po raz pierwszy w karierze - przyznała. W dwóch kolejnych próbach również się nie udało i zakończyła zawody na piątym miejscu.

Lepiej prezentowała się Pyrek, która chciała zrehabilitować się za nieudany występ w Bydgoszczy w ubiegłym roku (nie zaliczyła żadnej wysokości). I udała się jej ta sztuka, choć z wyniku 4,61 Polka nie była do końca zadowolona (wcześniej pokonała pewnie za pierwszym razem 4,41, 4,51 i 4,61).

- Pamiętałam o tym fatalnym występie sprzed roku i cieszę się, że udało mi się oddać kilka dobrych skoków. Tutaj jest wspaniała publiczność i mam nadzieję, że jeszcze nie raz sprawię jej wiele radości - mówiła. Wynik ten dał Pyrek trzecie miejsce. Za plecami zostawiła kolejną Rosjankę Julię Gołubczykową, a Brazylijka Fabiana Murer wraz z młodą Polką Pauliną Dębską nie zaliczyły żadnej wysokości.

Gwiazdą skoku wzwyż miał być ciemnoskóry Donald Thomas z Wysp Bahama, który przed rokiem został mistrzem świata (2,35). Na rozgrzewce nosił białą, koszykarską koszulkę z napisem “How high can I fly?" (Jak wysoko mogę skakać?). Okazało się, że niezbyt wysoko, przynajmniej tego dnia. I na dodatek w dziwnym, trochę koszykarskim stylu. Męczył się już na 2,20 i 2,24, a po przeniesieniu wysokości trzy razy spalił 2,30. Kilka razy omal nie zderzył się ze słupkami podtrzymującymi poprzeczkę.

O występie Polaków lepiej nie wspominać. Wysokość 2,20 okazała się poza zasięgiem Roberta Wolskiego, Grzegorza Sposoba i Aleksandra Waleriańczyka. Pokonał ją tylko Michał Bieniek, ale już 2,24 okazało się poza jego zasięgiem. Bardzo daleko im do minimum PZLA na Halowe Mistrzostwa Świata do Walencji.

Rosyjski pojedynek
Uwagę skupiali przede wszystkim dwaj Rosjanie - Jarosław Rybakow (w tym roku już 2,38) i Aleksiej Dmitrik. Obaj w pierwszych próbach pokonali 2,24 i 2,27. Rybakow w pierwszej zaliczył 2,30 a Dmitrik w trzeciej. Gdy Rybakow w pierwszej zaliczył 2,32 jego rywal po pierwszej nieudanej próbie przeniósł wysokość na 2,34. Spalił dwa razy, a Rybakow znów pokonał ją za pierwszym razem. Gdy został sam na placu boju, zadecydował, że poprzeczka ma powędrować na 2,40, czyli najlepszy tegoroczny wynik na świecie. Mimo ogromnego dopingu publiczności spalił trzy razy, ale w ostatniej próbie niewiele brakowało.

Wyniki
Skok o tyczce kobiet
1. Swietłana Fieofanowa (Rosja) - 4,71; 2. Jelena Isinbajewa (Rosja) - 4,61; 3. Monika Pyrek (Polska) - 4,61; 4. Julia Gołubczykowa (Rosja) - 4,61; 5. Anna Rogowska (Polska) - 4,51; 6. Natalia Kuszcz (Ukraina) - 4,41; 7. Joanna Piwowarska (Polska) - 4,31. Paulina Dębska (Polska) i Fabiana Murer (Brazylia) nie zaliczyły żadnej wysokości.
Skok wzwyż mężczyzn
1. Jarosław Rybakow (Rosja) - 2,34; 2. Aleksiej Dmitrik (Rosja) - 2,30; 3. Tomas Janku (Czechy) - 2,24; 3. Jarosław Baba (Czechy) - 2,24; 5. Donald Thomas (Wyspy Bahama) 2,24; 6. Michał Bieniek (Polska) - 2,20; 7. Jurij Krymarenko (Ukraina) - 2,20; 8. Grzegorz Sposób (Polska) - 2,15; 9. Aleksander Waleriańczyk (Polska) - 2,15; 10. Robert Wolski (Polska) - 2,15

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska