Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Izby wytrzeźwień na terenie Grudziądza na razie nie będzie. Przedłużona ma zostać umowa z Toruniem. Pijaków ma wozić policja

PA
Izba wytrzeźwień w Grudziądzu została zlikwidowana z końcem 2019 roku, ponieważ w myśl przepisów nie mogła sąsiadować ze schroniskiem dla kobiet
Izba wytrzeźwień w Grudziądzu została zlikwidowana z końcem 2019 roku, ponieważ w myśl przepisów nie mogła sąsiadować ze schroniskiem dla kobiet Piotr Krzyzanowski / zdjęcie ilustracyjne
Radni - członkowie komisji bezpieczeństwa debatowali wraz ze służbami nad problemem związanym z brakiem izby wytrzeźwień na terenie Grudziądza i dalszymi propozycjami rozwiązania tej sprawy. Ostatecznie rajcy w drodze głosowania podjęli decyzję o przedłużeniu na 2021 rok porozumienia z izbą wytrzeźwień w Toruniu. Na ten cel w przyszłorocznym budżecie ma zostać zarezerwowane 22,6 tys. zł. Dyskusja była długa i momentami burzliwa.

Przypomnijmy. Izba wytrzeźwień przy Waryńskiego przestała działać z końcem 2019 roku. W styczniu 2020 roku po apelach służb wiceprezydent Gurbin zapowiedział że będzie jej reaktywacja o ile uda się pozyskać środki zewnętrzne. Tymczasem dwa miesiące później wybuchła pandemia koronawirusa i temat "upadł", a zadanie związane z zapewnieniem bezpieczeństwa pijanym osobom scedowano w głównej mierze na policję. We wrześniu sprawa powróciła i radni zgodzili się na podpisanie do końca roku 2020 porozumienia z izbą wytrzeźwień w Toruniu.

Co dalej?

O opinię w sprawie przedłużenia bądź zaprzestania umowy z Toruniem, wiceprezydenta Grudziądza Szymona Gurbina pytał radny KO, Tomasz Smolarek, szef komisji bezpieczeństwa.

Wiceprezydent Szymon Gurbin: - Uważamy, że potrzeba kontynuowania porozumienia z Toruniem jest znikoma, gdyż służby jak widać z danych, nie korzystają z możliwości wożenia nietrzeźwych do Torunia, ale decyzję pozostawiamy państwu radnym. Jeśli przyjąć, że będziemy wozili dwie osoby tygodniowo do Torunia, co jest osiem razy więcej niż zawozimy dotychczas, to trzeba zabezpieczyć 22,6 tys. zł w przyszłorocznym budżecie. Pytanie czy warto? Nam się wydaje, że nie. Może warto te pieniądze przeznaczyć na inne cele, a jak wiadomo nie narzekamy na nadwyżkę finansową.

Diametralny wzrost osadzonych do wytrzeźwienia w policyjnym "dołku"

Ze statystyk wynika, że dotychczas trzy osoby nietrzeźwe zostały zawiezione przez patrole policji do Torunia. Koszt ich pobytu to niespełna 900 zł. Nie oznacza to, że zniknął problem z nietrzeźwymi w Grudziądzu. Borykają się z nim policjanci i to w znacznie większej mierze niż gdy funkcjonowała izba wytrzeźwień przy Waryńskiego. Obecnie pijacy dowożeni są do komendy, aby osadzić ich w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Dane policji są jasne: w 2019 roku było ich: 277 a do końca listopada br. już - 424!

Miejski Komendant Policji w Grudziądzu insp. Marcin Zaleśkiewicz jasno mówi: - Pomagamy, ale te pomieszczenia powinny służyć tylko i wyłączenie dla osób zatrzymanych w związku z przestępstwem bądź poszukiwanych, a nie dla osób do wytrzeźwienia. Najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby izba wytrzeźwień funkcjonowała w mieście.

Komendant Zaleśkiewicz nie pozostawia złudzeń: - Naszą ideą jest to, by było jak najwięcej policjantów na ulicach Grudziądza i powiatu. A wożenie osób do wytrzeźwienia do Torunia nie odpowiada nam i się nam nie podoba. Przez to jeden patrol jest z połowy służby wyłączony z pracy w mieście, gdyż pokonanie drogi do i z Torunia zajmuje minimum 4 godziny.

O zasadność kontynuacji współpracy z izbą wytrzeźwień w Toruniu, szefa policji dopytywał Tomasz Smolarek. Insp. Zaleśkiewicz: - Staramy się jak najmniej wywozić osoby nietrzeźwe do Torunia, bo wtedy nie mam załogi na terenie miasta i powiatu. Powtórzę: zasadnym byłoby tworzenie takiego miejsca tylko i wyłącznie na terenie Grudziądza.

Wożenie pijaków do Torunia nie rozwiązuje problemu w Grudziądzu

Swoimi przemyśleniami dzielił się Arkadiusz Goszka, radny niezrzeszony: - Uważam, że dalsza współpraca z Toruniem byłaby wentylem bezpieczeństwa, ale problemu nie rozwiązuje. I niestety, mamy już 12 miesiąc bez izby w Grudziądzu, a z analiz komendanta policji wynika, że mamy coraz więcej osadzanych do wytrzeźwienia w tzw. dołku policyjnym, który nota bene jest przeznaczony do innych celów. Powinniśmy docelowo szukać rozwiązania, aby izba była w Grudziądzu.

Odpowiadał wiceprezydent Gurbin: - Problemem są pieniądze. Jesteśmy zgodni co do tego, że idealnym rozwiązaniem byłoby odtworzenie izby wytrzeźwień w Grudziądzu, ale na chwilę obecną nas po prostu na to nie stać. Żeby mieć pieniądze na ten cel trzeba wskazać źródło finansowania. W tym momencie tego nie mamy, chyba że państwo radni będą uprzejmi wskazać skąd możemy wygenerować dodatkowe pieniądze. Też proszę pamiętać, że Grudziądz jest w strasznej sytuacji finansowej bo prezydent Robert Malinowski za przyzwoleniem części rady miejskiej niestety to miasto do takiej katastrofalnej sytuacji doprowadził, a obecny prezydent robi dużo, aby tę sytuację uzdrowić.

Ewentualne źródła finansowania utworzenia punktu dla osób nietrzeźwych próbował wskazać radny PiS-u Grzegorz Klein. I dopytywał wiceprezydenta:- Ile kosztuje nas rocznie utrzymanie dwóch PSZOK-ów przy Składowej i w Zakurzewie?

Szymon Gurbin: - Nie podam panu kwoty, bo jej nie pamiętam. Nie zlikwidujemy PSZOK-u, by tworzyć izbę wytrzeźwień. Zlikwidowanie jednego z PSZOK-ów jest pomysłem absurdalnym, bo za chwilę śmieci będą lądowały w rowach bądź lasach.

Grzegorz Klein odbił "piłeczkę: - Utrzymanie PSZOK-u przy Składowej kosztuje milion. Mamy już milion! Łatwiej zorganizować kontenery i ustawić je w konkretnych miejscach w okolicy ewentualnie zlikwidowanego PSZOK-u i wywozić je do Zakurzewa. A milion przeznaczyć na utworzenie izby wytrzeźwień, dzięki której odciążylibyśmy policję.

Wiceprezydent Grudziądza odwołał się do przeszłości i wspomniał, że były plany odtworzenia izby wytrzeźwień. - Niemniej zaczęła się pandemia i mocno uderzyła w możliwości finansowe miasta, a co za tym idzie inaczej spojrzeliśmy na ten problem. Izba wytrzeźwień w naszym rankingu potrzeb jest stosunkowo nisko - dzielił się Szymon Gurbin. - Musimy pamiętać mimo wszystko, że trzeba zadbać o zapewnienie bezpieczeństwa ludziom nietrzeźwym. Jednak, przypominam, że gmina - miasto nie ma takiego obowiązku i w związku z tym, że sytuacja się zmieniła musimy się tą odpowiedzialnością podzielić z takimi służbami jak policja. Z tego co widzimy, to całkiem sprawnie działa.

Jest rekomendacja radnych by kontynuować współpracę z izbą wytrzeźwień w Toruniu w 2021 roku

Ostatecznie, radni z komisji bezpieczeństwa: Arkadiusz Goszka, Grzegorz Klein, Krzysztof Pokora, Tomasz Smolarek i Paweł Napolski w drodze głosowania jednomyślnie zdecydowali, by kontynuować współpracę w 2021 roku z izbą wytrzeźwień w Toruniu podkreślając, że to rozwiązanie jest wentylem bezpieczeństwa, swego rodzaju "furtką" w razie gdyby policja nie była w stanie zabezpieczyć z różnych przyczyn miejsca w komendzie dla osób nietrzeźwych. Jednocześnie radni wspólnie wypracowali stanowisko, aby szukać zewnętrznych pieniędzy na utworzenie punktu dla pijanych w Grudziądzu i aby rozmawiać z ościennymi gminami o ewentualnej współpracy w tym temacie i partycypacji w kosztach stworzenia izby.

Według szacunków urzędników utworzenie i prowadzenie punktu dla osób nietrzeźwych mogłoby oscylować w granicach ok. 2 mln. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska