Mieszkaniec miasta nad Lutryną spadł z balkonu na pierwszym piętrze i na szczęście, złamał sobie tylko nogę.
Na godzinę przed północą, w sylwestrową noc, policja otrzymała zgłoszenie o nieszczęśniku, który spadł z balkonu.
Skierowany na miejsce patrol zastał siedzącego na chodniku, pod balkonem kamienicy w Jabłonowie Pomorskim, 41-letniego mężczyznę. Z lewej nogi, z otwartego złamania ciekła krew.
Po co wdrapywał się na balkon? Wyjaśnienie jest proste. Nie mogąc się dostać drzwiami do mieszkania swojej przyjaciółki, spróbował wejść przez balkon. Niestety nie udało się.
Mężczyzna w stanie wskazującym na spożycie alkoholu trafił do szpitala.