https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w szpitalu Jurasza w Bydgoszczy. 83-letni pacjent zginął po upadku z okna

Karolina Rokitnicka
83-letni pacjent szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy zginął po upadku z okna sali na pierwszym piętrze na betonowe schody. Bydgoska prokuratura bada tę sprawę
83-letni pacjent szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy zginął po upadku z okna sali na pierwszym piętrze na betonowe schody. Bydgoska prokuratura bada tę sprawę TOMASZ CZACHOROWSKI/POLSKA PRESS/Zdjęcie ilustracyjne
Bydgoska prokuratura bada sprawę śmierci pacjenta szpitala im. Jurasza. 83-letni mężczyzna spadł z okna sali na pierwszym piętrze na betonowe schody. Rozważane są różne wątki.

Szpital w Bydgoszczy na tym etapie nie komentuje sprawy śmierci pacjenta

- Sprawa jest prowadzona przez prokuraturę. Do czasu zakończenia czynności nie komentujemy jej - zaznaczyła Marta Laska, st. specjalista ds. PR Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy.

Do tragedii doszło na początku tego roku. Prokuratura w Bydgoszczy bada m.in. czy było to samobójstwo, czy ktoś nie nakłaniał lub nie pomógł 83-latkowi w jego popełnieniu.

- Postępowanie jest w toku. Nie mamy jeszcze całego materiału dowodowego - powiedział mediom Dariusz Bebyn, szef Prokuratury Bydgoszcz-Północ. - Z tego, co udało nam się ustalić, pacjent przebywał w miejscu, które nie wymagało podjęcia nadzwyczajnych środków - typu kraty w oknach, czy pozbawienie możliwości swobodnego poruszania się. Był to pacjent ze schorzeniem płuc, nie wzbudzał żadnych podejrzeń nieracjonalnego zachowania.

Starszy mężczyzna przebywał w sali jednoosobowej, ponieważ stwierdzono u niego infekcję wirusową i konieczna była izolacja. W sali nie było monitoringu.

Prokurator Dariusz Bebyn zaznaczył, że pacjent miał codzienny kontakt z personelem.

Sekcja zwłok ma pomóc ustalić powód śmierci mężczyzny

- Jedyne, co może wzbudzać cień zrozumienia takiego ruchu to to, że osoba ta przez całe życie, jak twierdzi rodzina, bała się kontaktu z lekarzami, ale tego typu sytuacje dotyczą wielu z nas, więc nie wyciągałbym z tego zbyt daleko idących wniosków. Przesłuchaliśmy pielęgniarkę i lekarza prowadzącego. Lekarz przyjął od pacjenta deklarację, że czuje on niepokój na samą myśl kontaktu z lekarzami i dostał środki uspokajające - dodaje prok. Dariusz Bebyn.

Prokuratura zdecydowała o sekcji zwłok, by mieć fachową opinię, pozwalającą na ustalenie przyczyny zdarzenia. Nadal oczekuje na jej wyniki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska