Często stos drewna nazywa się sztaplem, jednak określenie to dotyczy sposobu przechowywania desek a nie drewna opałowego. Sztuka układania stosu ma długą tradycję, kultywuje ją m. in. Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły, które w ramach gruczeńskich festynów nie raz zorganizowało już warsztaty i pokazy układania drewna w stos.
Stosem drewna zajął się również norweski pisarz Lars Mytting. W książce „Porąb i spal. Wszystko, co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie” zdradza szereg ciekawostek na temat stosów, np., że po sposobie jego ułożenia można wybrać męża. Oto kilka wskazówek:
- stos prosty i solidny: mężczyzna prosty i solidny
- stos niski: mężczyzna ostrożny, nieśmiały, słaby
- stos wysoki: ambitny, ale trzeba uważać na możliwość zawalenia się
- dziwny kształt: wolnomyśliciel, otwarta głowa, tu też warto uważać na słabą konstrukcję
- stos imponujący, dobrze widoczny: ekstrawertyk, ale być może pozer
- dużo drewna: zapobiegliwy, godny zaufania
- mało drewna: żyje z dnia na dzień
- kłody grubych drzew: bierze życie garściami, ale może przesadzić z brawurą
- stos pedantyczny: perfekcjonista, być może introwertyk
- sztapel zawalony: słaba wola, na bakier z priorytetami
- sztapel ułożony do połowy, połowa na ziemi: niestabilny, apatyczny, pijak
- kupa kłód bezpośrednio na ziemi: nieuk, leń, pijak albo wszystko naraz
- wymieszane stare i nowe drewno: trzeba uważać, może być skradzione i zmieszane z własnym
- duże i małe polana pomieszane ze sobą: zapobiegliwy, osoba opiekuńcza
- nierówne, poskręcane polana z trudnego do łupania drewna: nieustępliwy, silna wola albo zmagający się z trudnościami.
- brak stosu: brak męża
Jak powinno się układać drewno w stos, żeby powietrze suszyło je od każdej strony? Czym przykryć stos, a może lepiej w ogóle tego nie robić? Sprawdźcie w naszej galerii.
