Janusz z Grażyną za parawanem, sinice i paragony grozy. To najlepsze memy o wakacjach nad Bałtykiem

Wybrzeże Bałtyku to od lat jeden z najpopularniejszych wakacyjnych kierunków Polaków. I w sumie trudno się dziwić, bo polskie wybrzeże Morza Bałtyckiego to piękne plaże i wiele atrakcji dla turystów. W ubiegłym roku w wakacyjnych miesiącach na obszarach nadmorskich przebywało 1,8 mln turystów, którzy skorzystali z 8,5 mln noclegów. Sporo, ale stopień wykorzystania miejscówek ledwo przekroczył 60 procent.

Tak Polacy śmieją się z wakacyjnych wojaży nad Bałtykiem - zobaczcie galerię najlepszych memów!

Najpopularniejsze miejscowości to Kołobrzeg, Łeba, Ustka, Władysławowo i półwysep Helski, natomiast miłośnicy spokoju wybierają mniejsze miejscowości jak Niechorze, Gąski czy położone tuż przy granicy z Rosją Piaski. Miejsca wypoczynku są różne, co nas łączy? Narzekania na drożyznę, paragony grozy, pogodę, zimną wodę w Bałtyku, a także często niezdrowe zamiłowanie do ogradzania własnego kawałka plaży.

Polski Bałtyk kusi także coraz więcej obcokrajowców. Pomorze Zachodnie wybierają na wypoczynek Niemcy, natomiast na Pomorzu Środkowym i na Helu spotkamy coraz więcej Czechów, którzy coraz częściej wpadają do Polski na wakacje kosztem Adriatyku.

• blisko 80 procent Polaków deklaruję chęć wakacyjnego wyjazdu, choćby na kilka dni
• według danych Polskiej Organizacji Turystycznej 65 procent z nich planuje urlop w kraju
• z tej liczby najwięcej wybiera się nad morze, ponad 40 procent ankietowanych
• raczej będziemy oszczędzać: 42 proc., Polaków deklaruje, że wyda 1500 zł na osobę w czasie wakacyjnego wyjazdu

W tym roku turystów może być nieco mniej ze względu na inflację. Ceny noclegów specjalnie się nie zmieniły w porównaniu do ubiegłego roku, ale więcej zapłacimy za wyżywienia, pamiątki i wejściówki do turystycznych atrakcji. Szacuje się, że średnio na osobę dziennie nad Bałtykiem trzeba przeznaczyć 100 zł, nie licząc noclegów. Niewykluczone, że Polacy skrócą wakacyjne wyjazdy nad Bałtyk, czasami nawet do 3-4 dni, a dwutygodniowe wyprawy są już naprawdę rzadkością.