Jak informowaliśmy na tamie były premier i prezes PiS Jarosław Kaczyński zgłaszał wątpliwości dotyczące przebudowy placu Wolności. W kontekście tej inwestycji mówił o złym styku polityki i biznesu. Jego wypowiedzi miały związek z tym, że na tamę przyszli przedstawiciele kupców protestujących przeciwko przebudowie pl. Wolności.
Rada Miejska SLD nazwała wczoraj te wypowiedzi skandalicznymi insynuacjami. - Jarosław Kaczyński wspominając o centrum rozrywki nie wiedział o czym mówi - podkreślał wczoraj Krzysztof Kukucki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej SLD. - Po raz kolejny wykazał się niekompetencją. Jego zdaniem "insynuacje" Jarosława Kaczyńskiego szkodzą Włocławkowi, gdyż mogą wystraszyć potencjalnych inwestorów.