Jarosław Okonek funkcję burmistrza Mroczy piastuje od września 2023 r. Urząd objął po wygraniu przedterminowych wyborów w Mroczy, w których pokonał zdecydowanie - już w pierwszej turze - dwóch innych kandydatów. Prawdopodobnie ta wygrana, tak zdecydowana (blisko 61 proc. poparcia) spowodowała, że teraz, ubiegając się o reelekcję, nie ma konkurenta. Jakie cele stawia sobie stając ponownie do walki?
- Zadanie będące na ukończeniu fazy projektowej, chciałbym zrealizować. To przebudowa remizy OSP łącznie z budynkiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Mroczy. Jak w większości gmin ciągłych inwestycji wymaga infrastruktura drogowa. Wielkie jest oczekiwanie społeczne na poprawę stanu drogi w Krukówku oraz Rościmin – Wiele. Nie można też zapomnieć o drogach w mieście. Moim osobistym celem jest poprawa warunków funkcjonowania Warsztatu Terapii Zajęciowej w Mroczy – wylicza kandydat.
Dla młodych i seniorów
Zdaniem Jarosława Okonka zadbać trzeba też o infrastrukturę dla młodych i seniorów. Ważnym zadaniem jest budowa Domu Dziennego Pobytu dla Seniorów. Stworzenie - łącznie z przyległym parkiem - kompleksu, gdzie osoby starsze mogłyby spędzać czas i integrować się. Miałyby powstać przy tym obiekcie również żłobek. - To też ważne dla nas zadanie. Bo nie mamy w gminie Mrocza wielkiego przemysłu. Największym rynkiem pracy jest Bydgoszcz – informuje.
Kandydat na burmistrza Mroczy ma 53 lata. Od 2014 r. piastował mandat radnego. W ostatniej kadencji, zanim został burmistrzem był wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej Mroczy. Ukończył studia wyższe o specjalności ekonomika rolnictwa. Choć należy do PSL w wyborach startuje z lokalnego komitetu, który skupia osoby reprezentujące różne opcje polityczne. Jego zdaniem – to atut.
- Ostatnie miesiące wiele mnie nauczyły, mogłem jeszcze lepiej poznać problemy gminy. Wiem też czego w pierwszej kolejności oczekują mieszkańcy. Wierzę, że ponownie obdarzą mnie zaufaniem i pozwolą realizować wizje – mówi Jarosław Okonek.
Dom pełen zwierzaków
A jakim człowiekiem prywatnie jest kandydat na burmistrza Mroczy? Jest rolnikiem, ma żonę Ewę i 23-letniego syna Aleksandra. - Jesteśmy szczęśliwą rodziną – podkreśla. Ich dom pełen jest zwierząt. Oprócz Ulli, suczki buldoga francuskiego jest york Jasiu, są też koty. Najdłuższy staż w rodzinie ma żółw. - Syn znalazł go jak miał jakieś 3 latka, właściciel się nie odnalazł więc żółw został u nas. Jest z nami około 20 lat – opowiada Jarosław Okonek.
To Cię może również zainteresować
- Jestem człowiekiem praktycznym i pracowitym – mówi o sobie. Beztroskie lenistwo nie dla niego. Wszystkie urlopy spędza przy pracy lub jakimś zajęciu. Ma jednak pasje. Jedną z nich jest słuchanie klasycznego rocka z płyt winylowych lub szpulowych taśm magnetycznych. - To sentymentalny powrót do lat młodości, recepta na pędzący czas – przyznaje nasz rozmówca.
Jarosław Okonek zbiera też stare aparaty fotograficzne. Ma ich już ponad 60.- Sama fotografia nie leży w kręgu moich zainteresowań. Raczej mechanika związana z funkcjonowaniem aparatów analogowych. Lubię patrzeć na szczegóły, elementy, które w nich funkcjonują. Fascynuje mnie precyzja i umiejętności ludzi, którzy je konstruowali – zdradza nam pasjonat.
