MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jedni dręczeni, drudzy zadowoleni

Kamila Perkowska
Ryszard Musielewicz  prezes Stowarzyszenia Antymobbingowego w  Bydgoszczy  - Z relacji byłych podwładnych pani Wiktorii W.  wynika, że jej zachowanie jest oczywiście  naganne i nosi znamiona mobbingu. Jednak bez  długiej i wnikliwej rozmowy z pokrzywdzonymi,  nie mogę stwierdzić tego jednoznacznie.
Ryszard Musielewicz prezes Stowarzyszenia Antymobbingowego w Bydgoszczy - Z relacji byłych podwładnych pani Wiktorii W. wynika, że jej zachowanie jest oczywiście naganne i nosi znamiona mobbingu. Jednak bez długiej i wnikliwej rozmowy z pokrzywdzonymi, nie mogę stwierdzić tego jednoznacznie.
Wiktoria W. to dobry pracownik - uważają kontrolerzy z centrali Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie.

- Nie są obiektywni - denerwują się jej byli podwładni z toruńskiego oddziału ARiMR.

Przypomnijmy: Wiktoria W. jest kierownikiem Sekcji Kontroli Wewnętrznej w oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Toruniu. W ciągu jednego roku z jej biura odeszło pięcioro urzędników. Twierdzą, że była szefowa dręczyła ich w pracy. - SKW jest po to, by wskazywać błędy, naprawiać je i robić wszystko, żeby więcej się nie powtórzyły. Pani W. nigdy nie chciała słuchać naszych wyjaśnień. Przyjmowała je tylko na piśmie, choć i tak zawsze z góry zakładała, że winny jest pracownik. Jej krzyki i wyzwiska słychać było na korytarzu. Za każdym razem, gdy wzywała kogoś do siebie, ta osoba wychodziła od niej roztrzęsiona i zapłakana - opowiadają.

Nie mają zastrzeżeń

Kilka miesięcy temu postanowili zawiadomić o sprawie prokuraturę. Liczyli też, że dyrekcja oddziału w końcu przestanie chować głowę w piasek i udawać, że nie ma problemu. Zawiedli się.

Beata Nawrocka, dyrektor ARiMR w Toruniu, dopiero po nagłośnieniu sprawy przez "Pomorską", poinformowała prezesa agencji o podejrzeniu stosowania mobbingu. A ten jeszcze w grudniu zlecił Departamentowi Audytu i Kontroli wizytację oddziału. Kontrola wykazała, że: "Kierownik jest oceniany przez przełożonych i podwładnych, a także w przeważającej większości przez byłych pracowników sekcji, jako osoba o wysokich, merytorycznych kwalifikacjach zawodowych i dużym doświadczeniu w pracy kontrolerskiej. Jest też postrzegany jako pracownik odpowiedzialny, ambitny, zaangażowany i bezkompromisowy. Aktualny zespół SKW ocenił kierownika pozytywnie. (...) Żaden z aktualnie zatrudnionych pracowników sekcji nie zgłosił negatywnych uwag pod adresem współpracy z kierownikiem SKW. (...) Negatywne uwagi sygnalizowało pięcioro byłych pracowników SKW. Z wypowiedzi członków dyrekcji oddziału wynika, że aktualna sytuacja w sekcji jest unormowana, a relacje międzyludzkie w zespole pracowniczym są właściwe".

Wnioski warszawskich kontrolerów zaskoczyły pracowników agencji w Toruniu. - Nie zgadzamy się z tym, co zawiera raport. Pani W. nie raz wykazała się brakiem znajomości procedur. Wiele osób może to potwierdzić. Niestety, DAiK ponownie pokazał, że ma problemy z obiektywizmem - mówią rozgoryczeni.

Mogą się pożalić

Także Prokuratura Rejonowa w Toruniu, po przesłuchaniu świadków, postanowiła umorzyć postępowanie. - Podjęliśmy taką decyzję z braku znamion czynu zabronionego - wyjaśnia prokurator Mariusz Rosiński. - Osoby, które czują się pokrzywdzone, mogą jednak złożyć od niej zażalenie - dodaje.

- Jesteśmy zszokowani decyzją prokuratury. Nawet nie przesłuchała wszystkich osób. Nie zostawimy tak tej sprawy, złożymy zażalenie - zapowiadają urzędnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska