Prace nad wyjaśnieniem tajemnic związanych z fordońską Doliną Śmierci toczą się swoim rytmem. O ich postęp zapytaliśmy gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej, prowadzący śledztwo.
W archiwach
- W toku śledztwa przesłuchiwani są ujawnieni pokrzywdzeni oraz osoby, które mogą posiadać wiedzę dotyczącą przedmiotu postępowania - mówi prokurator Tomasz Jankowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku. - Zakończono kwerendy archiwalne na terenie Niemiec. Trwają także kwerendy archiwalne prowadzone w zasobach IPN, Muzeum Oświaty i Muzeum Państwowym w Bydgoszczy pod kątem ujawnienia materiałów przydatnych w prowadzonym śledztwie i przy weryfikacji nazwisk osób pokrzywdzonych rozpoznanych podczas ekshumacji zwłok w 1947 roku z listą znajdująca się na tablicy pamiątkowej w miejscu upamiętnienia w Dolinie Śmierci oraz w opracowaniach historycznych.
Na miejscu zbrodni
Obok prac archiwalnych śledczy przeprowadzili również pierwsze badania w Fordonie. - W listopadzie ubiegłego roku wykonano z oddziałem saperskim wojska prace poszukiwawcze w Fordonie, na terenie obszaru Doliny Śmierci użyto wykrywaczy metali - wyjaśnia Tomasz Jankowski. - Miały one na celu odszukanie przedmiotów ferromagnetycznych związanych z pochówkami szczątków osób zamordowanych jesienią 1939 roku. Ujawniono skupiska pocisków i łusek, które zostały poddane specjalistycznym badaniom i ocenie ich związku z prowadzonym śledztwem.
Drony,
detektory
...
Instytut Pamięci Narodowej zapowiada na ten rok kolejne czynności śledcze. Wśród nich to, co postuluje Krzysztof Drozdowski, bydgoski historyk, autor wydanej w ubiegłym roku książki „Tajemnica Doliny Śmierci” - odnalezienie ciał ofiar, które nie zostały ekshumowane podczas powojennych prac. Na podstawie badań przez siebie prowadzonych, Drozdowski doszedł do wniosku, że w Dolinie znajdować się jeszcze mogą ciała pomordowanych bydgoszczan. Teraz jego przypuszczenia podzielają pracownicy IPN.
Tomasz Jankowski zapowiada, że w najbliższych miesiącach przeprowadzone zostaną kolejne specjalistyczne badania na terenie Fordonu, mające na celu ujawnienie nieznanych miejsc pochówku.
- W tym celu dokonana zostanie, z udziałem biegłych kilku specjalności, analiza terenu - na podstawie map z różnych okresów, z użyciem drona i detektorów, wyznaczymy sektory do dokonania prac sondażowych i, w konsekwencji, wykonania w Dolinie Śmierci odwiertów. W wyniku tych prac, wytypowane zostaną miejsca w których na jesieni tego roku przeprowadzone zostaną ewentualne prace ekshumacyjne. Decyzja ta została podjęta w wyniku dokonanych przez prokuratora ustaleń, iż w 1947 roku jednak nie zakończono ekshumacji, a je przerwano.
"Dojrzalsi". Nowy program skierowany do seniorów (odc. 1)
