Dziury, łaty, a często nawet głębokie koleiny pokrywają jeszcze 26 procent głównych tras przecinających województwo. To blisko 300 kilometrów dróg, które według najnowszego raportu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad są w tak złym stanie, że nadają się do natychmiastowej modernizacji. Ich sytuacja może się wkrótce zmienić, bo po latach narzekań kierowców centrala GDDKiA opracowała ogólnopolski program remontów.
Potrzeby są ogromne
Projekt obejmuje lata 2011-2013, ale w całości zależy od rządu, który musi wyłożyć pieniądze na jego realizację. A potrzeby są ogromne, bo plan remontów powstał na podstawie raportów ze wszystkich województw i łącznie pochłonie 5 miliardów złotych. Jedna piąta tej kwoty miałaby trafić do Kujawsko-Pomorskiego.
W taką łaskę wątpi jednak Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Pracodawców Budownictwa: - Unia Europejska nie przyznaje dotacji na remonty dróg, a nie wierzę, żeby w krajowym budżecie znalazły się aż takie pieniądze - stwierdza.
Mimo to dyrekcja GDDKiA zapowiada ostry lobbing. Andrzej Maciejewski, zastępca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad przyznał niedawno, że w dobrym stanie jest obecnie około 60 procent dróg krajowych. Jeśli znajdą się pieniądze na realizację projektu, to procent ten wzrośnie do 80. W przeciwnym razie za kilka lat dobrą nawierzchnię będzie miało ledwie 40 procent "krajówek", czyli dokładnie tyle co w 2003 roku. Wsparcie obiecał mu już Radosław Stępień, wiceminister infrastruktury.
Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Gazety Pomorskiej
Czytaj e-wydanie »