CZYTAJ E-WYDANIE "POMORSKIEJ"
CZYTAJ E-WYDANIE "POMORSKIEJ"
Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej"! KLIKNIJ TUTAJ ABY DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ
Taki jest plon pierwszej części posiedzenia Rady Nadzorczej.
Na przeciw oferty "Zibiego“
Dziś był pracowity dzień. Trudno się jednak dziwić, bo czas nagli, trzeba zdecydować się jak będzie wyglądała spółka w nowym sezonie i o co będzie grał Zawisza w przyszłym sezonie, który startuje już za nieco ponad miesiąc.
W tym celu przedstawiciele Rady Nadzorczej najpierw spotkali się z zarządem SP "Zawisza'', mniejszościowego udziałowca w spółce. Spotkanie miało na celu przekonanie stowarzyszenia, że warto przychylić się do propozycji Zbigniewa Bońka, przedstawionej na łamach czwartkowej "Pomorskiej“ i częściowe w środę na portalu www.Pomorska.pl, a dotyczącej zmian w spółce. Przypomnijmy: Boniek proponuje skupienie władzy w jednym ręku. Jego propozycja mówi o przekazaniu udziałów jednej ze stron na rzecz drugiej. To ułatwiłoby jego zdaniem zarządzanie spółką. Sam deklaruje pomoc merytoryczną oraz poszukiwanie ewentualnego inwestora. Żeby mieć wpływ na działalność spółki siebie widzi w Radzie Nadzorczej.
- Zaproszenie Zbigniewa Bońka daje gwarancje łatwiejszego pozyskania sponsorów i znalezienie inwestora oraz przy jego doświadczeniu sportowym łatwiejszego wywalczenia awansu - wylicza Jacek Masiota, przewodniczący Rady Nadzorczej. - Nasze działania, zgodnie z sugestią Zbigniewa Bońka, mają na celu skupienie władzy w jednym ośrodku, dlatego spotkaliśmy się z przedstawicielami obu akcjonariuszy i przekonywaliśmy ich do tej koncepcji - dodaje mecenas Masiota.
Pierwsze kompromisy
Efektem rozmów jest deklaracja władz stowarzyszenia o przekazaniu kompetencji wskazania wiceprezesa spółki odpowiedzialnego za sprawy sportowe oraz wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej na rzecz większościowego akcjonariusza. - Teraz musimy porozumieć się w sprawie akcji - wyjaśnia przewodniczący Masiota. - W poniedziałek mamy drugą część posiedzenia i liczymy, że wtedy powinniśmy sprawę zakończyć. Władze stowarzyszenia obawiają się, że po przekazaniu akcji stracą wpływ na zachowanie spółki w Bydgoszczy, zmiany nazwy czy też logo lub barw klubowych. Jestem jednak przekonany, że będziemy w stanie ich niepokoje co do tych kwestii zaspokoić - przekonuje szef Rady Nadzorczej.
W jego opinii uda się tą sprawę załatwić w poniedziałek, a w następnych dniach przygotować zaproszenie dla Bońka, by zaangażował się w spółkę. - Moim zdaniem obu akcjonariuszom zależy na rozwoju piłki nożnej w Zawiszy - uważa Masiota. - W chwilach kryzysowych obie strony potrafią ze sobą rozmawiać i patrzeć w przyszłość, a nie w przeszłość. To bardzo pozytywne - dodaje.
"Burlik“ sprawozdaje
Oprócz spraw organizacyjnych Rada Nadzorcza wysłuchała Piotra Burlikowskiego, wiceprezesa ds. sportowych, który przedstawił szczegółowy raport z działalności wszystkich zespołów. Został on przyjęty.
Na poniedzałkowym posiedzeniu, oprócz pracy nad przekazaniem (sprzedażą) 3 procent udziałów stowarzyszenia ratuszowi, rozpatrywana będzie sprawa odwołania Burlikowskiego z funkcji wiceprezesa zarządu. Zgodnie z decyzją SP "Zawisza'', które cofnęło jemu swoją rekomendację.
Także na poniedziałek zostało przesunięte walne zebranie akcjonariuszy spółki.