Wideo. Rodzinny kapitał opiekuńczy

Do zdarzenia doszło w sobotę 26 września 2020 (około godz. 21) na ulicy PTTK w Golubiu-Dobrzyniu. Mężczyzna jadący mercedesem stracił panowanie nad pojazdem, wjechał w ogrodzenie golubskiego zamku oraz uszkodził lampę oświetleniową. Okazało się, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Stracił uprawnienia do kierowania pojazdami, a sprawa trafiła do sądu. Niedawno zapadło jej rozstrzygnięcie.
Starosta golubsko-dobrzyński Franciszek Gutowski przyznaje, że do starostwa wpłynął wyrok dotyczący powiatowego radnego.
- Konsultowałem ten wyrok z prawnikiem. Uznał on, że nie obliguje on do wygaszenia mandatu, ponieważ w wyroku nie ma kary pozbawienia wolności. Również komisarz wyborczy nie zobowiązał Rady Powiatu do podjęcia uchwały o wygaszeniu mandatu – mówi starosta Gutowski.
Sam zainteresowany sprawy nie chciał komentować, zaznaczając jedynie, że nie ma przesłanek by złożył rezygnację z mandatu. Okazuje się, że nie każdy wyrok jest równoznaczny z pozbawieniem funkcji publicznej. Tak dzieje się wyłącznie wobec osób skazanych prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe oraz tych, którzy mają prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające utratę prawa wybieralności. Nie jest więc tak, że każdy wyrok skazujący oznacza utratę mandatu radnego. Jedną z kluczowych przesłanek jest kara pozbawienia wolności. Ponadto musi zaistnieć umyślność przestępstwa, stwierdzona przez sąd w wydanym wyroku. Za nieumyślne są traktowane czyny zabronione popełnione z nieostrożności, niedbalstwa lub lekkomyślności.