Jeśli uda się sfinalizować nabycie budynków i gmina Trzemeszno będzie w nich od września prowadzić szkoły, to będzie spełnienie woli mieszkańców i absolwentów. Dla gminy oznacza jednak ogromny wysiłek finansowy.
Batalia o zachowanie szkół trzemeszeńskich trwa od kilku lat. W poprzedniej kadencji trudno było gminie dojść do porozumienia z władzami powiatu. Teraz po zmianie zarządu może dojść także do zmian w oświacie. Burmistrz Krzysztof Dereziński przyznaje jednak, że odbędzie się to na twardych dla gminy warunkach, jakie postawiła starosta Beata Tarczyńska.
We wtorek po burzliwej dyskusji rada miejska przyjęła uchwałę intencyjną w sprawie trzemeszeńskiej oświaty. Za uchwałą było 9 radnych, 5 przeciw, jedna osoba się wstrzymała. Decyzja rady miejskiej daje włodarzowi zielone światło do prowadzenia negocjacji, mających zakończyć się podpisaniem porozumienia z powiatem gnieźnieńskim.
Burmistrz Dereziński nie ukrywa, że on miał odmienne stanowisko.
- Chciałem, aby przekazano budynki za darmo i powiat dopłacał do działalności szkół ponadgimnazjalnych - mówi nam Krzysztof Dereziński. - Tymczasem będziemy musieli przyjąć twarde warunki, bo stanowisko powiatu jest bardzo sztywne.
Zarząd powiatu zgodził się bowiem odsprzedać Trzemesznu budynek po szkole zawodowej i jej warsztat oraz budynki liceum i gimnazjum. Ich cena to około 8 mln, jednak gmina mogłaby je nabyć za 10 procent wartości. Mogłaby też zapłacić należność w dwóch ratach. Ponadto powiat zastrzega, że nie będzie dokładał do prowadzenia szkół nic poza subwencję oświatową. Porozumienie między samorządami miałoby zostać zawarte na 10 lat.
- Takie rozwiązanie nie jest zgodnie z moim stanowiskiem. Podjęcie decyzji zostawiłem radnym. A teraz będę prowadził rozmowy, aby sfinalizować podpisanie porozumienia z powiatem. Jednocześnie musimy też zastanowić się z jakich inwestycji w gminie zrezygnować.
Jak mówi burmistrz po przejęciu placówek gmina miałaby prawo decydowania o kształcie szkół, zasadach funkcjonowania. Przypomnijmy, że za czasów rządów PO w powiecie wbrew mieszkańcom połączono liceum i szkołę zawodową, a obie placówki mieszczą się w jednym budynku.
Czytaj e-wydanie »