Jutro i w niedzielę w parku 1000-lecia grają w francuskie kule

Jeśli chcecie zobaczyć, jak gra się w jedną z najbardziej popularnych na świecie dyscyplin petanque, to dziś wybierzcie się na bulodrom do parku 1000-lecia. Będą tam klubowe mistrzostwa Polski w petanque (francuskie kule), a chojniczanie zawalczą o II ligę. Początek o godz. 9.10.

W zawodach zmierzy się 14 drużyn, w tym trzy z Chojnic - pod wodzą Włodzimierza Szałka, Zbigniewa Szyszki i Czesława Selke. A przyjadą miłośnicy kul z całej Polski.

- Pogoda zapowiada się upalna, więc apelujemy do graczy, żeby założyli coś na głowy, będzie też czekał na nich prysznic - mówi Czesław Selke z Chojnickiego Towarzystwa Polsko-Francuskiego.

Podkreśla, że ma nadzieję na sukces chojniczan, bo atutem jest gra na własnym boisku. A organizacyjnie też nie boi się tego wyzwania, wszak na koncie jest już kilka imprez o podobnej randze.
Francuskie kule to zabawa dla ludzi w różnym wieku, niezależnie od płci. W Polsce są już 32 kluby, które promują tę dyscyplinę. - Rosną jak grzyby po deszczu - śmieje się Selke.

Chojniczanie promują miasto, gdzie tylko się da, gdy jadą na turnieje do Francji czy Niemiec. - I jesteśmy bardzo wdzięczni, że dostaliśmy pieniądze z grantu - mówi Selke.

Ponieważ konkurencje będą rozgrywane przez dwa dni, starczy czasu na atrakcję innego rodzaju - dziś planowany jest rejs stateczkiem po Jeziorze Charzykowskim. Będzie można pomarzyć, żeby petanque stało się dyscypliną olimpijską...