Kalkulator wiele ci nie powie

A i tak nie dowiemy się tego, czego powinniśmy.

Drukowanie i wysyłka dokumentów odbywa się centralnie, partiami. Dlatego listy docierają do ubezpieczonych - nawet z tego samego województwa - w różnych terminach. Cała operacja zaplanowana jest na 22 tygodnie.

Bogatszy list
O tym, że ZUS rozpoczął w sierpniu wysyłanie informacji o stanie kont ubezpieczonych pisaliśmy niedawno. List, który otrzymamy tym razem, różni się od przysyłanych nam w poprzednich latach.

Tamte zawierały wyłącznie zestawienie składek zapisanych na koncie w ZUS w poprzednim roku. Z tegorocznego, oprócz standardowej informacji o składkach za 2006 rok, dowiemy się, jaki jest stan naszego konta ogółem na koniec ubiegłego roku. Składają się na to: zwaloryzowane składki płacone od 1999 roku oraz zwaloryzowany kapitał początkowy (kto ma obliczony).

Wskaźniki waloryzacji składek za poszczególne lata wynoszą:
- rok 2000 - 112,72 proc.
- rok 2001 - 106,68 proc.
- rok 2002 - 101,90 proc.
- rok 2003 - 102,00 proc.
- rok 2004 - 103,63 proc.
- rok 2005 - 105,55 proc.
- rok 2006 - 106,90 proc.

Pierwszym wskaźnikiem (za 2000 rok) waloryzowane są składki z 1999 roku. Drugim - (z 2001 roku) suma zwaloryzowanych składek z 1999 roku i składek za 2000 rok, itd.

UWAGA! Tym zabiegom podlegają tylko i wyłącznie składki, które zostają w ZUS, nie dotyczy to części składek przekazywanych do OFE.

Kapitał i fundusze
Oddzielnie wyszczególnione będą zwaloryzowane składki. oddzielnie kapitał początkowy. Wskaźniki waloryzacji kapitału są takie same, jak składek, z jednym wyjątkiem: kapitał dodatkowo waloryzowany jest w 1999 roku. Wskaźnik wynosi 115,60 proc. Za 2000 rok - 112,72 proc. itd.

Z tegorocznego listu dowiemy się też, ile ZUS do tej pory przekazał naszych składek emerytalnych do otwartych funduszy emerytalnych (dotyczy to wyłącznie osób, które do OFE przystąpiły).

Skalkuluj sam
ZUS nie poinformuje natomiast (choć powinien) części ubezpieczonych o wysokości hipotetycznej emerytury. Hipotetycznej, czyli gdyby się zdarzyło, że z uzbieranego do tej pory kapitału i składek będzie im wyliczona emerytura, gdy skończą 60 (65) lat.

Powinny to wiedzieć osoby, które na koniec poprzedniego roku miały skończone 35 lat.

Dlaczego ZUS nie wywiązuje się z ustawowego obowiązku? Nie wiadomo. Zadaliśmy to pytanie centrali zakładu, ale odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Zamiast wyliczyć każdemu, co go może czekać, ZUS utworzył specjalną stronę internetową: www.mojaemerytura.zus.pl, na której umieścił kalkulator emerytalny. Mając list z ZUS w ręce można z niego skorzystać, o ile ma się dostęp do internetu. Oczywiście, wszelkie wyliczenia są tylko przykładem, "lekcją poglądową". Nie mogą być podstawą żadnych roszczeń.

Zadbaj o swoje
To pierwsza, prawie pełna informacja o naszej przyszłej emeryturze. Prawie pełna, ale i bez wysokości hipotetycznej emerytury jest dla nas ważna. Szczególnie dla tych, którzy nie maja pewności, że składki za pierwsze lata reformy (1999 - 2000) zostały zapisane na ich koncie w ZUS, albo zapisano nie taka kwotę, jak powinno. Jest okazja, by wszystko dokładnie sprawdzić. I jest to wyłącznie w naszym własnym interesie. Im mniej składek na koncie, tym niższa emerytura w przyszłości.

Wszelkie braki składek w pierwszej kolejności należy wyjaśnić z pracodawcą (jeśli firma jeszcze istnieje). I nie warto sprawy odwlekać. Warto natomiast odszukać w domu potwierdzenia od pracodawcy (druki ZUS RMUA, ewentualnie paski wypłat) o opłaceniu składek, albo własne dowody wpłat do ZUS (jeśli prowadzimy firmę i sami za siebie opłacamy składki).

Kto dopatrzy się nieprawidłowości, ma wątpliwości albo potrzebuje dodatkowych wyjaśnień, może skorzystać z infolinii (płatnej). Numer 0 801 400 400 czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 8-18.

Rok spóźnienia
Informacje, które ZUS zaczął wysyłać w sierpniu, powinniśmy otrzymać do 31 sierpnia 2006. Dlaczego jest roczne opóźnienie? Aleksandra Bełkowska z biura prasowego ZUS wyjaśniła, że powodów jest kilka. Zakład nie wyjaśnił wszystkich nieprawidłowości w dokumentach ubezpieczeniowych, szczególnie za 1999 rok.

Dopiero pod koniec czerwca ubr. minister pracy podała wskaźniki waloryzacji składek za poprzednie lata. Było więc zbyt mało czasu na wykonanie kilkudziesięciu milionów operacji (waloryzacja za 6 lat dla około 11 mln ubezpieczonych), wydrukowanie i rozesłanie listów.