- Już w ubiegłym roku nasz dom został spięty kilkunastometrowymi plombami - wspomina pan Wojciech Radek. - Istniało niebezpieczeństwo, że ściana frontowa od strony ulicy Gdańskiej po prostu runie.
Remont przeprowadzono po tym, jak ekspertyza nadzoru budowlanego wykazała, że budynek rzeczywiście jest w fatalnym stanie technicznym. Drogowcy ułożyli na odcinku ulicy Gdańskiej przed kamienicą tak zwany "cichy tor", czyli specjalny podkład pod szyny tramwajowe. Po tym drgania powodowane przez tramwaje miały się zmniejszyć.
- W dalszym ciągu szklanki podskakują na półkach, gdy przejeżdża tramwaj - mówi mieszkanka trzeciego piętra kamienicy i wskazuje na świeże pęknięcia w ścianie nośnej.
- Co prawda w tym roku ten odcinek ul. Gdańskiej nie znajduje się nawet na liście rezerwowej inwestycji drogowych miasta. Jeżeli jednak okaże się, że będzie taka konieczność, to niewykluczone, że podejmiemy tam działania - usłyszeliśmy w bydgoskim Urzędzie Miasta.