W regionie trwa proces uruchamiania Skoncentrowanych Dyspozytorni Medycznych. W naszym województwie będą dwie: w Toruniu i Bydgoszczy. Wszystkie szpitale mają być „podpięte” pod SDM, aby ulepszyć i skoordynować działania zespołów ratownictwa medycznego. Grudziądz ma podlegać pod Toruń.
W praktyce oznacza to, że telefonując pod alarmowy numer pogotowia 999 będziemy łączyli się z dyspozytorem w Toruniu, który będzie wysyłał ambulans pod wskazany adres w naszym mieście. Projekt utworzenia SDM jest realizacją programu Ministerstwa Zdrowia.
Powinien płacić rząd?
W opinii Marka Nowaka, dyrektora grudziądzkiego szpitala, działanie SDM powinno być finansowane z budżetu państwa.
- Tymczasem to szpital ma płacić. Na to mojej zgody nie ma, dlatego nie podpiszę umowy ze Skoncentrowaną Dyspozytornią Medyczną w Toruniu - mówi Marek Nowak. - Miesięcznie to ok. 50 tysięcy złotych. W skali roku to ponad pół miliona złotych.
I dodaje: - Nie mam na podwyżki dla ratowników medycznych, a mam płacić za coś czego autorem jest rząd?!
W Wąbrzeźnie zasłabł mężczyzna. Nie udało się go uratować
- Z prawdziwym zdziwieniem przyjęliśmy informację o braku woli ze strony dyrektora szpitala w Grudziądzu do podpisania umowy ze Skoncentrowaną Dyspozytornią Medyczną w Toruniu - mówi Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, który zajmuje się koordynacją SDM w regionie.
Jak zapewnia Janusz Mielcarek, projekt od dawna był konsultowany i dotąd nie pojawiały się wątpliwości dotyczące finansowania.
Według stawek przyjętych przez wojewodę, średni miesięczny koszt dysponowania Zespołami Ratownictwa Medycznego w Grudziądzu wyniesie 39 tys. zł netto. - Szpital nie będzie ponosił już kosztów związanych z prowadzeniem własnej dyspozytorni - zauważa Janusz Mielcarek.
Lepsza koordynacja
- Systemy te działają już w innych województwach i nikt nie ma wątpliwości, że zmiany przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa mieszkańców, efektywnego wykorzystania zasobów ratowników, skrócenia czasu dotarcia zespołów na miejsce zdarzenia i ujednolicenia standardów funkcjonowania - wylicza Janusz Mielcarek.
Debata z wiceministrem nie tylko o zmianach w ratownictwie medycznym
Nawet jeśli dyrektor Marek Nowak nie podpisze umowy, to - zapewnia Janusz Mielcarek - mieszkańcy Grudziądza i okolic, i tak zostaną objęci SDM. - Mamy jednak nadzieję, że stanie się to przy współudziale szpitala w Grudziądzu - podsumowuje rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
