Sprawa jest świeża. Właściciele budynków, w których lokatorzy zalegają z płatnościami, mogą domagać się odszkodowań.
Oczywiście, wyłącznie w tych przypadkach, gdy kłopotliwi lokatorzy mają wyrok eksmisji. W takich sytuacjach
gminy powinny zapewniać lokal socjalny
Niestety, zasoby komunalne samorządów są niewielkie.
Właściciele mogli się domagać od gmin odszkodowań, których wysokość była dotychczas jedynie kilkuzłotową różnicą między czynszem gminnym a stawką rynkową.
Dlatego gminom bardziej
opłacało się ponosić koszty odszkodowań
niż starać się o nowe mieszkania socjalne.
Taką sytuację Trybunał Konstytucyjny uznał za patologiczną i orzekł 11 września, że gminy powinny wypłacać pełne odszkodowania, a nie tylko różnice.
W regionie nie zapowiada się, żeby właściciele lawinowo składali wnioski o odszkodowania.
Jerzy Zawadzki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Brodnicy, nie ukrywa, że nieustannie trwają rozmowy z miastem w sprawie lokali komunalnych dla zadłużonych lokatorów z wyrokami eksmisyjnymi. - Załatwiamy to ugodowo. Mamy świadomość, że nie sposób dać mieszkania wszystkim od ręki - tłumaczy prezes.
- Ponadto w najbliższym czasie przystępujemy wspólnie z miastem
do programu budowy mieszkań
socjalnych, żeby otrzymywać szybciej i więcej takich lokali dla zadłużonych lokatorów - mówi Jerzy Zawadzki i dodaje, że spółdzielnia jednak zgłosi się po odszkodowania, jeśli inwestycja utknie w martwym punkcie.
W Jabłonowie Pomorskim nie obawiają się konsekwencji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. - Dwa lata temu płaciliśmy jednemu właścicielowi - przyznaje Jędrzej Kucharski, zastępca burmistrza Jabłonowa Pomorskiego.
Po adaptacji szkoły na mieszkania w Buku Góralskim gmina rozwiązała problem przeprowadzając tam zadłużonych lokatorów. Obecnie nie ma takich kłopotów.
Więcej o sprawie w jednym z najbliższych wydań "Pomorskiej".