- Jarmark Kaszubski nie wypalił, ale ci, którzy wytrzymali aż niebo się przejaśni, nie żałowali - twórcy dopisali, losy były pełne - zapewnia Janina Cherek, dyrektorka Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Chojnicach. - Nasza tradycyjna loteria fantowa trwać jeszcze nie została zakończona. Można wygrać nagrodę główną - komplet mebli kuchennych, a także koce i torby podróżne.
Codziennie pod Bramą Człuchowską będzie stoisko z muzealnymi wydawnictwami i tam będzie też można kupić los fantowej loterii.
Pod wieczór już było lepiej, więc w fosie miejskiej, gdy prezentowały się zespoły kaszubskie z Chojnic było już dużo widzów. Koncertowała też "Poleska Zorka" z zaprzyjaźnionego z Chojnicami Mozyra. Tak zespół postanowił pomóc koledze - soliście Siergiejowi Nowickiemu, który w Chojnicach i Bydgoszczy jest operowany po wypadku. Dzieci z "Bławatków", które niedawno odwiedziły kolegów z "Poleskiej Zorki" w Mozyrze, też zbierały pieniądze na leczenie Siergieja.
Tekst i fot. MARIETTA CHOJNACKA i ALEKSANDER KNITTER
Kaszubskie i cygańskie rytmy
"Bławatki" zbierały pieniądze na leczenie Siergieja Nowickiego.
Choć połowę twórców ludowych na Jarmarku Kaszubskim wystraszył deszcz, to już w fosie było lepiej. Pogoda poprawiła się na finał Dni Chojnic, gdy na "Chojniczance" odbywał się piknik rodzinny.
